POLISHSEAMEN Strona Główna POLISHSEAMEN
**** Forum Klanowe PolishSeamen ****

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Zaproszenie

 Ogłoszenie 


ZAPRASZAMY NA SERWER GŁOSOWY DISCORD


Uwaga ! Uwaga ! W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen. Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego. Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika. Adres się nie zmienia. Dalej jest to

www.forum.polishseamen.pl

Zachęcamy wszystkich do ponownego zarejestrowania się u nas i do czynnego udziału w naszej społeczności.

Przepraszamy za problemy. Pozdrawiamy Administracja PolishSeamen.

Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat :: Następny temat
Leutnant Yannik Wunsch (Pepe)
Autor Wiadomość
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #1  Wysłany: 11 Czerwiec 2017, 15:32   Leutnant Yannik Wunsch (Pepe)

14 maja 1985, las w okolicach Wertheim

Nagły huk i wznoszący się dym. Tylko tle. Kierowca ciężarówki, która przemykała niedaleko droga pewnie nawet nie poczuł, jak zginął. Lecący wysoko na niebie pilot Su-22 pewnie uśmiechnął się widząc, jak rakieta trafiła w cel. Zapewne w bazie zgłosiłby zniszczenie ciężarówki wojskowej, nawet nie zdając sobie sprawy, że śmieciarka, którą trafił miała znikome znaczenie strategiczne... Za to niecały kilometr od niej stały zakamuflowane Leopardy.

Leutant Wunsch odłożył lornetkę. Nie było co oglądać, gdy cienki punkcik zniknął wśród chmur. Był to trzeci dostrzeżony tego dnia samolot... i trzeci sowiecki. Zupełnie jakby ich lotnictwo zostało całkowicie zaskoczone. A nie mogło.

Yannik jeszcze tydzień temu nie spodziewał się żadnych wydarzeń. W telewizji oglądał paradę zwycięstwa w Berlinie, którą zorganizowali komuniści. Był to wielki pokaz siły wschodu. 40 lecie wygranej wojny potraktowali jako okazję do prężenia muskułów. I wtedy też zadzwonił telefon. Miał natychmiast wrócić do jednostki. Gdy w bazie ogłoszono stan pełnej gotowości bojowej, Yannik myślał, że dowództwo przesadza. Hauptmann Falkenberg, dowódca 3 kompanii, wydawał się mocno przejęty.
"Sowieci szykują się do ataku. Uderzą w ciągu tygodnia. Wyruszamy w nocy na pozycje wyjściowe".
Yannik miał mieszane uczucia. Wyglądało to jakby, sztab przestraszył się prężenia muskułów przez Komunistów... Ale jednak sztab wiedział lepiej.

Budowa ukrytych, polowych stanowisk, nad którą spędził kilka ostatnich dni pochłonęła go bez reszty. Miał zajęcie, przy którym nie musiał zastanawiać się nad problemami, które zostały za nim w Fuldzie. Wtedy była to po części ucieczka od bezczynności, teraz okazała się to najważniejsza praca, jaką wykonał w ostatnich kilku latach.
Stanowiska 13 Leopardów II, pojazdów technicznych oraz składów były mistrzowsko zakamuflowane, gdy nagle zaczęło się.

Zbliżała się 5:00. 14 maja. Pamięta dobrze, że w Radio Frankfurt leciał Jackson i jego Billy Jean. I nagle radio zaczęło brzęczeć, niczym rój pszczół. Przez chwilę wpatrywał się w odbiornik, czekając na poprawę sygnału, ale nic nie następowało. Chwycił za pokrętło i zaczął szukać nowej stacji, ale w radio słyszał tylko "brzęczenie pszczół". I wtedy przybiegł do niego jeden z gefreiterów, meldując, że Hauptmann Falkenberg wzywa go do punktu dowodzenia.

Wunsch poprawił mundur i spokojnie udał się do dowódcy. Zepsutym radiem mógł zająć się w każdej chwili. Jednak to, co zobaczył w sztabie, było zaskoczeniem. Wszyscy operatorzy radia kręcili wszystkimi pokrętłami, starając się znaleźć sygnał pomiędzy "brzęczeniem pszczół".
"Herr Hauptmann, wszystkie częstotliwości są zagłuszane. Mamy słaby sygnał z dowództwa pułku. Czołgi przekroczyły granicę" - meldował podoficer Falkenbergowi, gdy Wunsch zbliżał się. Choć plotki o wojnie krążyły od kilku dni, teraz okazało się, że w tej plotce było więcej, niż ziarenko prawdy.
"Zaczęło się" - powiedział Falkenberg, gdy tylko Yannik zameldował się - "Przygotujcie pluton, wkrótce wyruszamy".

Wkrótce jednak na razie nie nadchodziło. Nadchodziły tylko samoloty, które pojawiały się wysoko na niebie lub atakowały pojedyncze ciężarówki, które przemykały drogą w kierunku Frankfurtu. Zupełnie natomiast ignorowały motocykle i samochody osobowe, jakby nie uważając ich za cenne cele. Co innego ta śmieciarka...


[post półinformacyjny.
Tzn. Proszę o potwierdzenie zapoznania się z kartami]

Yannik Wunsch.pdf
Pobierz Plik ściągnięto 351 raz(y) 70.21 KB

Leopard 321.pdf
Pobierz Plik ściągnięto 313 raz(y) 120.04 KB

_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #2  Wysłany: 11 Czerwiec 2017, 16:57   

Potwierdzam zapoznanie się z tekstem i pdfami.

Nie bardzo znam się na stopniach wojskowych a już niemieckich to zupełnie. Czy mógłbyś rozjaśnić nieco co oznacza:

- Gefreiter
- Obergefreiter

Bo domyślam się, że to nie są imiona moich czołgistów ;)

Dodatkowo na czołgu widoczna są czarne i żółte liczby. Czarne to pewnie pancerz a żółte to może być jakiś rodzaj wytrzymałości strukturalnej ale pewności nie mam.

Poza tym dla Leoparda 2 oznaczenia liczbowe rozumiem tak (jeśli nie to mnie popraw):

- 45 to pancerz wieży
- 56 przód kadłuba
- 6 boki i tył
- 2 koła/gąsienice
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #3  Wysłany: 11 Czerwiec 2017, 17:57   

https://en.wikipedia.org/wiki/Gefreiter
czyli starszy szeregowy i kapral :)

A żółte to dla mnie :) Jak cię Ruski trafi, to testuję, gdzie rzutem kostką :) 1 = trafili w gąsienicę, 2-5 w kadłub (a czy przód, czy tył, to już zależy od ustawienia), a jak 6 to uważaj, bo ci wieżę chcą urwać
A poza tym - idealnie :)

No, skoro już cyferki mamy za sobą, pora ruszać na wojnę :)

=========================================================


Hauptman (kapitan) Falkenberg wezwał Wuncha około godziny 16:30. Tym razem zaprosił go nad mapę, co świadczyło, że nie będzie to ogólna rozmowa. Falkenberg powiedział:
-Sowieci prą cały czas do przodu. Na każdy zniszczony czołg, wysyłają dwa kolejne. Uderzyli wzdłuż głównej drogi, rozbijając wszystko na swojej drodze. Teraz uderzyli na 171 pułk Panzergranadierów. Zajęli właśnie Schweinfurt i choć część naszych jednostek dalej prowadzi w mieście działania obronne, prą w naszym kierunku. Pierwsza i druga kompania mają zatrzymać Rosjan na drodze do Wurzburga i pomóc w odzyskaniu Schweinfurtu, tymczasem my, wraz z kompanią piechoty mamy powstrzymać wroga przed atakiem z flanki.
Sowieci po zajęciu Schweinfurtu, wysłali czołgi w kierunku Menu, gdzie natrafili na zażarty opór Panzergranadierów w okolicach Eben. Ich natarcie zostało zatrzymane, ale Panzergranadierzy meldują, że następnego takiego ataku mogą nie wytrzymać. I tu wkraczamy my. Ruszymy o zmroku w dwóch grupach. Ja wezmę pluton A i połowę plutonu C i wraz z moim czołgiem uderzymy od strony Wurzburga. Wasz pluton i druga połowa plutonu C udadzą się wzdłuż Menu do Walkenburga i z tamtej strony ruszycie do Eben. Jeżeli Panzergranadierzy nie utrzymają się, to będą wycofywać się na Walkenburg i zapewne od nich dostaniecie lepszy obraz sytuacji... Niestety, te "brzęczące pszczoły" utrudniają łączność. Nie mamy łączności z lotnictwem.. Czasami udaje się nam połączyć z artylerią. A skoro o tym mowa. 155-tki ze 172. przygotowały ostrzał FASCAMem. Jak sowietom miny spadną na głowę, to na pewno pokrzyżuje im plany. Jedna bateria będzie czekać na was rozkaz, bateria numer 2. Bateria numer 1, będzie wspierać moje natarcie. Jak dostrzeżecie wroga i uda wam się przez to brzęczenie przebić, to wzywajcie wsparcie i nie zastanawiajcie się. Jak dobrze pójdzie, to nad ranem zobaczymy się na rynku w Eben. Czy są jakieś pytania?

S02_14_05_1985_PM.jpg
Plany marszu
Plik ściągnięto 31 raz(y) 149.52 KB

Okolice Eben.jpg
Miejsce pierwszej bitwy
Plik ściągnięto 28 raz(y) 361.11 KB

_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #4  Wysłany: 12 Czerwiec 2017, 17:02   

Tak, po pierwsze czy istnieje jakieś zabezpieczenie mostów na kanale od Walkenburgu do Eben? Uszkodzenie ich przez nieprzyjacielskie lotnictwo mogłoby pokrzyżować nam plany.
Po drugie: rozumiem, że kontakt radiowy z grupą pancergrenadierów jest utrudniony. czy możemy liczyć na rekonesans lotniczy lub innych formacji? Komunikacja mogłaby odbywać się za pomocą różnobarwnych flar.
Yannik potarł krótko przystrzyżoną brodę jednoczesnie marszcząc czoło.
I ostatnie pytanie: czy możliwe jest użycie broni masowego rażenia przez wroga? Słyszałem, że doktryna sowieckiego rajdu pancernego przewiduje przedzieranie się przez skażony wybuchem taktycznych ładunków jądrowych teren. Oni liczą się z dużymi stratami w pierwszej fali ofensywy. Tymczasem my nie otrzymaliśmy żadnej depeszy od sztabu o lokacji naszych wojsk chemicznych. Musimy być przygotowani jeśli sowieci postawią wszystko na jedną kartę
kapitanie Falkenberg.
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #5  Wysłany: 12 Czerwiec 2017, 17:26   

Falkenberg rozłożył bezradnie ręce:
-Nie wiem nic o naszym lotnictwie. Żadnej informacji. Zagłuszanie się Rosjanom udało. Totalny paraliż. Cholerne "pszczoły". O mostach także nic nie wiem. Wczoraj jeszcze były, a Panzergranadierzy nie meldowali nic o nich. Kompania NBC rano była w Wurzburgu i zapewne dalej tam jest... Ale jak jej tam nie ma, to mnie o tym nie informowano. Łącznicy nic takiego nie przekazali. Ale moim zdaniem mosty dalej tam są. Sami Rosjanie ich potrzebują.
Też zgadzam się z tym co mówicie, że Rosjanie użyją broni ABC, ale na razie tego nie robią. Może zostawiają ją na główne nasze siły, a nie na starcia z pojedynczymi batalionami? Ponieważ ich główne uderzenie idzie na Wurzburg, a przynajmniej taką mam nadzieję, wasz kierunek powinien zostać zabezpieczony. Też bym chciał wiedzieć więcej, ale takiej skali zagłuszania, nikt z nas się nie spodziewał.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #6  Wysłany: 12 Czerwiec 2017, 17:46   

Yannik przeprowadził krótką odprawę wśród swoich ludzi. Po jej zakończeniu rozkazał:
- do zmroku jest jeszcze nieco czasu. Sprawdzić maszyny, stan uzbrojenia, paliwa i prowiantu. Nie zapominajcie o łączności - mimo zagłuszania jest ona niezbędna.
Yannik żałował, że nie może przekazać właściwie żadnych konkretnych informacji.
- Im szybciej dostane raporty od dowódców poszczególnych czołgów tym więcej będziecie mieli czasu przed rozpoczęciem akcji. Oczywiście nie bawimy się w biurokrację, wystarczy raport słowny.

Pozostało dopełnienie formalności a później oczekiwanie na rozkaz wymarszu grupy.
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #7  Wysłany: 12 Czerwiec 2017, 17:54   

Zanim otrzymali rozkaz wymarszu, około 18:00, nadeszła pierwsza garść informacji "wywiadowczych", która rzuciła na całą operację więcej znaków zapytania, niż odpowiedzi. Zagłuszanie uniemożliwiło swobodną łączność i zrozumienie, ale fragmenty nie były zbyt zachęcające:
"Rosjanie atakują w kierunku Walkenburgu i Talen" "Batalion czołgów", "Potrzebne wsparcie" "Kontratak z Walkenburga"
Granadierzy Pancerni musieli mieć niezłe kłopoty. Hauptmann Falkenberg przekazując tą wiadomość dodał:
-Ruszamy natychmiast. Czekając do nocy, może nie być kogo ratować.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #8  Wysłany: 14 Czerwiec 2017, 17:16   

Tak jest!
Mimo, że dowódcy poszczególnych czołgów całkiem niedawno złożyli raporty o stanie maszyn i załóg to plany uległy zmianie.
- Ruszamy już teraz. Po dotarciu na miejsce wydam dalsze polecenia.
Yannik przewidując mozliwość późniejszego podziału grupy wskazał 2 czołgi, które ewentualnie miałyby odłączyć od grupy. Pojazdy te miałyby zająć raczej stacjonarne pozycje i ubezpieczać ruch pozostałych. Wszystko jednak zależało od zastanej sytuacji.
Czołg Yannika zajął drugie miejsce w kolumnie.

Miarowe do tej pory terkotanie silników przybrało na sile. Ruszyli.
Ostatnio zmieniony przez pepe 14 Czerwiec 2017, 17:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #9  Wysłany: 14 Czerwiec 2017, 17:19   

W głowach cywilów musiało kłębować się wiele myśli. Najpierw w poprzek drogi wyjechał transporter opancerzony, zatrzymując ruch, a zaraz potem na drogę wpadły czołgi... i co gorsza skierowały się w stronę, w którą jechali cywile. Jakby Yannik był sam, może zastanowił się, czy nie poinformować cywilów, że mogą za nimi jechać, ale teraz uspokajaniem cywilów zajęli się żołnierze z transportera. On miał tylko martwić się o wroga i Panzergranadierów.
Na niebie nie było widać żadnych samolotów wroga i mogli ruszyć w kierunku Walkenburga nie niepokojeni przez nikogo. Yannik przez całą drogę martwił sie głównie o dwie rzeczy. O te problemy z łącznością i o to, czy wróg nie dotrze do Menu przed nimi.
Problem z "brzęczeniem pszczół" utrudniał komunikację. Czasami 10 minut zajmowało samo skontaktowanie się z kimś, drugie 15 mogła zająć próba zrozumienia co druga strona nadawala. A czasami udawało się mimo szumu nazwiązać kontakt bez problemu. I teraz padło pytanie, czy go dotrą pod Wurzburg, uda im się nawiązać kontakt z granadierami oraz czy w razie ataku będą mogli liczyć na wsparcie artylerii.
Walkenburg na razie prawdopodobnie pozostawał nie zajęty przez wroga. Choć od strony Frankfurtu ruch był niewielki, to nawet te pojedyncze samochody były dobrym znakiem. Yannik mógł się czuć jak bohater. Każdy jadący z naprzeciwka samochód zjeżdżał na pobocze, a cywile machali do nich z otwartych okien. Nawet malowany na kolorowo ogórek z hippisami zatrzymał się i ci machali z radością do czołgistów. Jak to zbliżające się czołgi radzieckie zmieniały nastawienie. Ci ludzie zapewne miesiąc wcześniej pikietowali "nie dla zbrojeń", a teraz sami cieszyli się z tych "zbrojeń".

Ściemniło się, gdy w około godzinę grupa czołgów pokonała dzielącą ich od Walkenburga odległość, zatrzymując się na skraju lasu. Od strony Walkenburga mknął cywilny Volkswagen, co świadczyło, że przejazd przez rzekę powinien być możliwy. Rzut oka w stronę Wittburga ukazał coś dziwnego. Pod miasteczkiem widać było coś na kształt ognisk. Czyżby był tam rozbity jakiś obóz? Najgorsze było jednak, że przez Brzęcznie Pszczół nie udało się nawiązać kontaktu z Panzergranadierami i ich pozycje były nieznane.

Zmrok
Widoczność ograniczona do 10 pól

Zasięg łączności:
Krótkofalowa: (praktycznie niezakłócana) do 20 pól
Radiowa: Cała plansza (do 50 pól pewne połącznie, powyżej 50 pól 50% szansy na udane połączenie). Po teście połączenia, testowane zagłuszanie z 33% szans na zagłuszenie transmisji.

T00_Rozstawienie.jpg
Rozstawiłem "z automatu". Ponieważ pole jest małe i nie ma wroga, to chyba nie masz mnie "za złe"?
Plik ściągnięto 11 raz(y) 553.46 KB

T00_Numer 1.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 148.5 KB

_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 14 Czerwiec 2017, 18:00, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #10  Wysłany: 14 Czerwiec 2017, 18:26   

Yannikowi przeszło przez myśl, że pancergrenadierzy nie rozpalaliby ognisk tuż przed spodziewanym atakiem wroga. Musiały być to zatem płonące wraki pojazdów - cywilnych bądź właśnie sojuszników. Nie spodziewał się, żeby wróg dotarł tak daleko. Ogień mógł być zatem efektem nalotu lub ostrzału artyleryjskiego.

Główną grupę nazwał "Fenris" a pół drugiego plutonu "Loki". Wydzielone 2 czołgi z grupy Loki miały ostrożnie posuwać się na północny wschód i niezwłocznie zraportować czym są owe "ogniska".

Fenris miał ruszyć z dużą prędkością na północ, przez miasteczko. W wyznaczonym punkcie miał oczekiwać na raport od dowódcy grupy "Loki" i ewentualnie ruszyć ze wsparciem ogniowym drogą na wschód. W przeciwnym razie (co zakładał Yannik) miał w Walkenbugru przekroczyć most i udać się na północ aż do drugiego mostu.

Ostatnie słowa dowódca skierował do grupy "Loki":
- uważajcie, bo byc może nieprzyjaciel dokonał desantu grup specjalnych kryjących się w lesie na północ od waszej docelowej pozycji. Takie grupy zazwyczaj nie posiadają dobrej broni przeciwpancernej jednak mogli częściowo zaminować drogi. Dlatego poruszajcie się ostrożnie i korzystajcie z przewagi, jaką daje termowizja. Zachowajcie też większy odstęp.
Nie wdawajcie się w walkę bez rozkazu. W razie wymiany ognia, odpowiedzieć ogniem, a grupa "Fenris" zaatakuje z flanki - będziemy tam dosłownie w kilka minut. Powodzenia.

Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 14 Czerwiec 2017, 19:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #11  Wysłany: 15 Czerwiec 2017, 18:35   

Zarówno Feldfebel Ralf Goferstein (jadący w grupie Ferris jako pierwszy), jak i Oberfeldfebel von Amelunxen z grupy Loki potwierdzili odbiór rozkazów i ruszyli. Wunsch spoglądał na czołgi Loki Gruppe, które znikały między drzewami, gdy cały czas starał się połączyć z Panzergranadierami. Jedyne, co uzyskano, to chyba zwiększenie natężenia brzęczenia pszczół w radio... choć było to zapewne tylko wrażenie. Wusch robił co mógł, aby się połączyć, ale wysiłki pozostawały bez echa.
Szarpnięcie Leopardem świadczyło, że dojechali do drogi na Wittburg. Yannik na chwilę spojrzał w kierunku mostu nad Soławą Frankońską (Fränkische Saale). Na pierwszy rzut oka most był nieuszkodzony. Nie miał czasu się przyjrzeć, gdyż czołgi dość szybko pędziły opuszczoną ulicą. Czołg 322 po kilkunastu sekundach zatrzymał się, osłonięty przez budynki. Również i pozostałe czołgi zajęły wyznaczone pozycje. Przed nimi w oddali widać było jedno z ognisk. Spokój, który panował przed nimi był o tyle uspokajający, że oznaczało to, że Gruppe Loki nie wpadła w zasadzkę. Po chwili Oberfeldfebel von Amelunxen skontaktował się z nimi, przebijając się przez szum tła:
-Nadajemy dotarliśmy na pozycję. Ogniska to płonące wraki sowieckich czołgów. Podchodzimy bliżej. Proszę o dalsze rozkazy.

T03_Ogniska_2.jpg
Plik ściągnięto 9 raz(y) 1.14 MB

_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #12  Wysłany: 15 Czerwiec 2017, 21:15   

Cholera! - zaklął w duchu Yannik - że też nie otrzymaliśmy żadnego powiadomienia o starciu z siłami pancernymi nieprzyjaciela.
- Podążajcie dalej według planu ale ostrożnie. Jeśli to możliwe to sprawdźcie co mogło uszkodzić czołgi ale nie zatrzymujcie się.
Doświadczeni pancerniacy z pewnością potrafią ocenić czy pojazdy były ostrzelane z powietrza, broni ręcznej czy przez inne czołgi lub artylerie przeciwpancerną.
- Możliwe, że robotę wykonami nasi pancergrenadierzy. - dodał na koniec.

Tymczasem na dalsze działanie oczekiwała grupa "Fenris".
- Ruszamy dalej w kolumnie wg poprzedniego planu. Po wyjeździe z Walkenburga przyjmujemy formację eszelon na prawą stronę i poruszamy się ostrożniej.
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #13  Wysłany: 16 Czerwiec 2017, 05:47   

Yannik zaczął mówić te słowa, ale ledwie doszedł do słów "Jeśli to możliwe to sprawdźcie co mogło uszkodzić czołgi ale nie zatrzymujcie się.", gdy na przedpolu odezwał się karabin maszynowy. Yannik dostrzegł pocisk smugowy miedzy cieniami wraków na przedpolu. Gruppe Loki otworzyła właśnie ogień.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #14  Wysłany: 17 Czerwiec 2017, 11:32   

Grupa "Loki" miała wyraźny rozkaz by nie wdawać się w walkę bez rozkazu. Z tego powodu Yannik uznał, że wśród wraków musi czaić się nieprzyjaciel bezpośrednio zagrażający czołgom. Ufał swoim ludziom, wiedział, że nie otworzyliby ognia nie upewniwszy się, że to absolutna konieczność.

- Ruszamy na wschód, grupa Loki napotkała nieprzyjaciela! Przyjąć szyk bojowy, zamknąć włazy. Strzelamy na mój sygnał lub po moim wystrzle! - zabrzmiał rozkaz

Sam zaczął bacznie za pomocą peryskopów obserwować kierunek, skąd dochodziły strzały.

- czołg zamykający kolumnę (324?) pozostaje na miejscu skąd będzie mógł obserwować most na NE i drogę na W.

Mam nadzieję, że nie stanie na środku tylko wykorzysta dostępne osłony jesli takowe są. Yannik nie miał już więcej czasu na doglądanie grupy. Samemu łowił w ciemnościach nieprzyjaciela.
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #15  Wysłany: 17 Czerwiec 2017, 21:09   

Yannik przełączył się znów na kanał grupy "Loki" i natychmiast usłyszał głos dowódcy grupy, który starał się go wywołać. Upewniwszy się, że Yannik go słyszy, Oberfeldfebel von Amelunxen zameldował:
-Wraki to 3 czołgi T-72 oraz opancerzony pojazd piechoty. Kierowały sie droga do Walkenburg. Otworzyliśmy ogień z km do niezidentyfikowanej jednostki piechoty w obszarze wraków. Czy mamy jakieś informacje o naszych siłach w tym obszarze?
W tym czasie trzy czołgi pędziły droga, docierając do granic miasteczka.
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #16  Wysłany: 17 Czerwiec 2017, 22:31   

- Nie mamy żadnych pewnych informacji o naszych siłach - jego twarz poczerwieniała z gniewu. Wyglądało na to, że Loki nie tylko złamał otrzymane polecenie ale również ostrzelał niezidentyfikowany cel. W najgorszym przypadku, mógł to być pluton pancergrenadierów. Na wojnie zawsze każda możliwość okazywała się tą najgorszą.
- Mieliście odpowiedzieć ogniem tylko w razie ostrzału lub na mój rozkaz. Kto was ostrzelał? - pytanie było retoryczne. Yannik przełączył na kanał dla całego plutonu:
- NATARCIE STOP! - rozkazał coraz bardziej wściekły na brak kompetencji swoich podwładnych po czym znów przełączył się na kanał Rudolfa.
- Sprawdźcie kogo ostrzelaliście. Nie muszę chyba dodawać, że trzy T-72 nie powystrzelały się nawzajem? Zachować ostrożność, sprawdzić i dalej przesuwać się na wschód wzdłuż drogi. Jeśli to nasi to może mają jakieś istotne informacje. W przeciwnym razie nie zawracać mi głowy, zrozumiano?
Wnusch był naprawdę wściekły i nawet nie próbował tego ukrywać. Ponownie przełączył na kanał dla całego plutonu.
- Grupa Fenris wraca formuje kolumnę i jedziemy dalej według poprzedniego planu. Mijamy most, po wyjsciu poza zabudowania formujemy eszelon prawy.
Zdawał sobie sprawę, że taka zwłoka może ich sporo kosztować. Po widocznych wrakach można było wywnioskować, że nieprzyjaciel jest dalej niż się tego spodziewano w sztabie.
 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #17  Wysłany: 20 Czerwiec 2017, 07:47   

Zebranie plutonu przebiegło bez problemu. Problemem okazał się dopiero most. Nie był najwyraźniej uszkodzony, ale jego konstrukcja pozwalała na całkowicie bezpieczny przejazd na raz tylko dwóch maszyn. Yannik wiedział, że jak na znaku napisano o 2 maszynach, cały jego pluton powinien bezpiecznie przejechać, ale w tej ciemności ryzykowanie, że jednak jest lekko uszkodzony mogło być zbyt duże. Plan był prosty. Najpierw dwa czołgi, potem następne dwa.* Jednocześnie dwa stojące czołgi osłaniały te, które przemykały po moście.
Czołgi 322 i 323 pokonały most bez przeszkód, zajmując miejsce po drugiej stronie. Yannik wraz z Von Kanaronem ruszyli jako drudzy.
Yannik w tym czasie cały czas starał się wywołać Panzergranadierów, skacząc po częstotliwościach. I gdy byli na środku mostu, zdarzył się cud. W radio odezwał się Leutnant Metzger ze 1/171 Panzergranadieren:
-Słabo was słyszę. Czekamy na was. Sowieci są w Ebden i Wittburgu. Jestem z połową moich sił w Talen. Druga połowa czeka w zasadzce pomiędzy Wittburgiem i Walkenburgiem. Za ile u nas będziecie?*



*tak na pełnym gazie, to w 5 minut możesz być w Talen




*Mam nadzieję, że nie masz mnie za złe tego "pogonienia akcji" o most?
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #18  Wysłany: 20 Czerwiec 2017, 09:04   

- Pomiędzy Walkenburgiem a Wittburgiem sa nasze 2 czołgi. Dadzą wam wsparcie w razie potrzeby. Będziemy za 5 minut! - odpowiedział przez ciągle trzeszczące radio. Kierowca spojrzał na niego pytająco, Yannik skinał głową.
- Gruppe Fenris rusza na pełnej parze do mostu w Talen. Nie zmieniamy formacji na eszelon po wyjściu z miasta - kolumną będzie szybciej. Zetniemy też nieco drogę tak, żeby nie wracać się do asfaltu. Rozkazał przez radio dla całego plutonu.
Po chwili dodał:
- Gruppe Loki udaje się na wzgórze (tu numer) i obserwuje drogę i granice Wittburga. Zająć pozycje defensywne z dobrym polem widzenia. Poruszać się bardzo ostrożnie, nie hałasować!
- Uważajcie też na "naszych". Te zniszczone sowieckie czołgi to efekt ich zasadzki. Druga połowa panzergrenadierów jest w Talen. Meldują, że wróg zajął Wittburg, dlatego bądźcie ostrożni. W razie większego ataku wycofajcie sie! waszym zadaniem jes opóźniać ewentualne natarcie.

 
     
PL_CMDR Blue R 
Kapitan zur See






Kraj:
poland

Imię: Rafał; Finek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III
Pomógł: 117 razy
Wiek: 38
Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 19423
Skąd: Dąbrowa Górnicza

 #19  Wysłany: 20 Czerwiec 2017, 09:06   

Które "wzgórze"? To na S od Wittburg See?
_________________
Czasami brak taktyki, to jedyna możliwa taktyka....
CMDR Blue R (Finek)
http://finektsc.deviantart.com/
http://pl.youtube.com/profile?user=FinekTSC
Ostatnio zmieniony przez PL_CMDR Blue R 20 Czerwiec 2017, 09:06, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
pepe
[Usunięty]
Kommodore




 #20  Wysłany: 20 Czerwiec 2017, 09:09   

Tak, zaznaczyłem je na mapie. Spójrz na koniec strzałki jaką ma poruszać się grupa Loki.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Oberleutnant Yannik Wunsch (Pepe)
Duch Wittmana
PL_CMDR Blue R Panzerwaffe PBF 258 25 Luty 2018, 14:52
Gość
Brak nowych postów Oberleutnant Yannik Wunsch (Pepe)
W krainie zwierząt
PL_CMDR Blue R Panzerwaffe PBF 177 15 Czerwiec 2018, 15:37
PL_CMDR Blue R
Brak nowych postów PEPE
PL_U-96 Patrole MULTI 3 18 Listopad 2015, 02:37
PL_U-96


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group