Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Oczekiwanie na przydział czołgu z naprawy "urozmaicali" Rosjanie. W ciągu 20 maja rosyjskie lotnictwo wykazało wyjątkowo duża aktywność i alarmy podnoszono tego dnia kilkukrotnie. Gdy w nocy z 20 na 21 maja po raz kolejny ogłoszono alarm lotniczy, Cedrik zastanowił się, czy to już ostatni przed dostaniem maszyny, którą miał odebrać rankiem.
Cedrik, jak i pozostali schowani w schronie oczekiwali na jego odwołanie, aby móc wrócić do łóżek. Tym razem było jednak inaczej. Gdy opuszczano schron zaczęły brzęczeć dzwonki.
W jednostce ogłoszono alarm bojowy. Wszyscy zaczęli biec do pojazdów, tylko Cedrik i kilku szeregowców zostało w budynku. Oni jeszcze pojazdu nie mieli...
Remus nie musiał długo czekać. Zaledwie kilka minut później do koszar wpadł kierowca Von Amelunxena i zameldował:
-Herr Feldfebel. Oberfeldfebel rozkazuje panu stawić się przy czołgach.
Rudi, gdy już wszyscy zebrali się razem przy ryczących maszynach, rozłożył mapę okolic Eisenbach i powiedział:
-Sytuacja wygląda następująco:
Rosjanie rozpoczęli zmasowany ostrzał od Eisenbach, aż do Hünfeld. Raporty wykazywały, że szykują czołgi do ataku na nas. Mamy wesprzeć nasze oddziały broniące linii frontu na flance spodziewanego ataku.
Podzielenie jesteśmy na plutony i tak będziemy walczyć.
A więc:
Pluton A:
Feldfebel von Kanaron - Dowódca plutonu i drugi pojazd, Leopard 2 Unterofizzera Albrechta
Pluton B:
Ja,Kanonenjagdpanzer Knispela i czołg Feldfebel...Feldfebel Bonny
Pluton C:
Kanonenjagdpanzery Unteroffizer Bruner oraz Unteroffizerów Poser, Queck i Ibbeken
Spójrzcie na mapę:
To wasz rejon operacyjny. Wg informacji dowództwa: tu (szara linia) znajdują się Panzegrenadierzy, na północ od nich (niebieski) oddział sierżanta Dahla z US Army, zapewne wsparty czołgami. Rosjanie siedzą naprzeciw (za czerwonym)... Eisenbach pomimo dwóch prób nie udało się zdobyć, ale miasto jest na celowniku... więc raczej tamtędy nie zaatakują. Jeżeli mają przekroczyć rzekę, to albo w Klappebrucke, albo dalej na wschodzie, w strefie działań drugiej kompanii.
Zajmiemy pozycje na wzgórzach oraz w lasku pomiędzy nimi. Pozycje docelowe są zaznaczone. Meldować o zauważeniu przeciwnika i strzelać bez rozkazu wg uznania. Nie ma już czasu na wyszukane manewry, czas bić ruskich, by się nie pozbierali.
Bruner dopilnuj optymalnego rozstawienia dział na krawędzi lasu.
Remus - nie wiem jak to zrobisz, ale masz wyrwać czołg z naprawy i wesprzeć pluton A
Jedynie jakich sil mozemy sie spodziewać - zapytał Feldfebel Knispel
Von Amelunxen odpowiedział:
-Nie otrzymałem takich informacji. Ale myślę, że jeżeli Iwan zaatakuje, to wszystkim czym ma. Pewni rzuci zarówno najlepsze jednostki, jak i rezerwy. Więc można się spodziewać przekroju jednostek z dodatkiem przewagi liczebnej... No ale cóż to już chyba nie nowość.
Nie ma tu muzeum? - zapytał Kurt, przerywając Brunerowi, który już chciał zadać pytanie -Z moim dzialem rownie dobrze moge sie przeniesc do katapulty albo balisty'
Kurt - odpowiedział dowódca -Bruner, Poser, Queck oraz Ibbeken, nie narzekają. Więc skup się także na zadaniu. Nie prowadzimy ofensywy, tylko będziemy bronić naszych linii. Daje to nam pewną przewagę - powinniśmy ich wcześniej zauważyć i zaatakować. - Von Amelunxen rozejrzał się, jakby ignorując dalej Knispela - Inne komentarze ?
Brunner odezwał się:
-Ja mam pytanie. Przed nami jest szerokie pole, a stoimy zapewne na środku uderzenia Rosjan, jeżeli uderzą w naszą stronę. Oznacza to, że wróg będzie w szyku, gdy wejdzie w zasięg skutecznego ognia... Po oddaniu pierwszych strzałów z zasadzki, dokąd mamy się wycofać? Moje działa nie utrzymają pozycji w tych warunkach.
-Spróbujecie utrzymać się tak długo jak się da - odpowiedział Von Amelinxen - . Z pozycji na wzgórzach pluton A oraz B będzie prowadził ogień, dlatego ważne jest by zameldować o przybyciu wroga. Jeśli sytuacja stanie się ciężka cofacie się w głąb lasku i wycofujecie się do Hugelsdorf.
Bruner spojrzał na Kurta, jakby chciał coś do niego powiedzieć, ale spojrzał znów na dowódcę i powiedział:
-Herr Oberfeldfebel. Utrzymać tak długo jak się da? Znaczy 30 sekund dłużej, czy mogę testament już spisać? Muszę podpuścić Rosjan na kilkaset metrów. Jak tylko otworzę ogień i nie zniszczę ich w chwilę, po chwili Rosjanie będą mieć przewagę ognia i pancerza. Sowieckie sto-piętnastki i dwudziestki piątki rozerwą te działa na strzępy z tej odległości. No, chyba, że nie zaatakują czołgami, ale wtedy Leopardy ze wzgórz wystarczą do zatrzymania ofensywy.
-Czekacie w lesie aż zbliżą się na odległość skutecznego strzału - powiedział Von Amelunxen -Powinniście być dla nie widoczni. Mamy inne wyjście ? Mamy ich zatrzymać i wesprzeć naszą piechote. Macie inny pomysł ?
Bruner odpowiedział:
-Ależ Oberfeldfebel, ja mówię, co zrobić po tym, jak otworzymy ogień i gdy nas zobaczą. Stojąc frontem do nacierających sił, nie mamy innej możliwości, jak wycofać się. Te działa mogły toczyć bitwy z czołgami w latach 60. Mogę nimi zgotować zasadzkę, ale na pewno nie stworzę z nich linii obronnej, tak więc po pierwszych strzałach muszę wycofać się.
-Dobrze, wycofacie się. - powiedzia Von Amelunxen - Ale nie opuszczajcie lasu. Bądźcie gotowi do zaatakowania ponownie.
--Jawohl, Herr Oberfeldfebel. -odpowiedział Bruner - Jeżeli tylko będę mógł ponownie zaskoczyć wroga, zaatakuje ponownie.
Feldfebel Knispel spojrzał na dowódcę i odezwał sie ponownie:
-Mam pytanie, gdzie ja mam prowadzic walke, z pozycji leopardow wynika ze niewiele zdzialam, z bede latwym celem.
-OK - odpowiedział dowódca - pozostaniesz ukryty w lasku na wzgórzu. Wejdziesz do akcji w momencie gdy wrogie jednostki znajdą się w zasięgu.
Knispel odpowiedział krótkim "rozumiem", a Von Amelunxen spojrzał po twarzach innych dowódców, jakby czekając na inne pytania.
Pierwszy problem zaczął się w parku maszyn. Choć sam park był otwarty, to jedyną osobą, którą napotkał Cedrik był wartownik. Zapytany o Lindemanna, wartownik odpowiedział:
-Nie wiem, Herr Feldfebel. Stoję na warcie dopiero godzinę. Pewnie są w koszarach.
W koszarach Cedrik znalazł Leutnanta Lindemanna, który pomimo ostatniego alarmu, spokojnie spał, jakby nie przejmując się całym zamieszaniem...
[budzisz starszego stopniem, czy lepiej poszukać niższego, co jednak może nie mieć "mocy wykonawczej"? Zawsze Lindemann się z wami bezpośrednio kontaktował]
Lindemann był półprzytomny i siedział na łóżku, gdy Cedrik to meldował. Na koniec powiedział krótkie, przerywane ziewnięciem:
-To jedźcie... szerokiej drogi... tylko nie poryszujcie who(ziew)zów.
Lindemann jakby trochę optrzytomniał i drapiąc się po głowie zapytał:
-A co w nim było nie tak? Nie pamiętam wszystkich wozów...Nie wydawaliśmy już go wam wczoraj?
Lindemann spojrzał krzywo na Cedrika:
-I myślicie, że ja będę pamiętał każdy pojazd... i to w środku nocy? Przyjdźcie rano do warsztatu - powiedział, kładąc się na boku i zarzucając koc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum