Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 31 Maj 2019, 17:55 Patrol "Więźniowie otchłani"
Cytat:
Wiezniowie otchlani
Data: 1943.06.16 godzina: 03:30
U-booty: VIIC/42 z 1943
Załoga: weterani
Ilość graczy: 6
ODPRAWA
Niemieckie lotnictwo namierzyło konwoj kierujący się w stronę Malty. W jego stronę kieruje się zespół do zwalczania okrętów podwodnych. Prawdopodobnie o nas wiedzą. Atakujcie co możecie i spieprzajcie głęboko...
Wczoraj zagraliśmy z Davlolem mały patrol. Najpierw zmarnowaliśmy po salwie do zespołu bojowego US Navy, który przedefilował w pobliżu nas obojga. Potem zabraliśmy się za konwój. Mnie udało się ominąć eskortę (poza jednym przechodzącym w pobliżu DD) i dopaść kilka tłustych celów.
Davlol uszkodził dwa troopy, a potem dopadł go DD na 10 minut przed końcem patrolu.
Szkoda, że było nas tylko dwoje, ale w przyszłości liczymy na więcej.
Nic dodać nic ująć.
Pancerniki i lotniskowiec przepłynęły obok nas na maksymalnej prędkości. Kiedy PL_CMDR Blue R siał spustoszenie w konwoju ja dopiero do niego dopływałem. Zbyt głośne zachowanie spowodowało że zanim dopłynąłem do konwoju już miałem na karku niszczyciela . Udało się uciec i wejść na peryskopową idealnie w środku konwoju lecz ten sam błąd spowodował że znów na karku miałem niszczyciela i tym razem mnie dopadł .
2 troopy dostały po jednej dobrze nasmarowanej rybce, kopciły się ale żaden nie chciał się poddać.
Dzięki za wspólny patrol i do zobaczenia ponownie
sh3 30,05,2019.jpg kopci że nic nie widać ale nie poddaje się
Plik ściągnięto 13 raz(y) 110.36 KB
_________________ "A we mnie samym wilki dwa
oblicze dobra, oblicze zła
walczą ze sobą nieustannie
wygrywa ten którego karmię"
Ta grupa była fajna Tu muszę cię pochwalić.
Konwój już był nudniejszy (tzn. standardowy), ale samo podejście z początkiem dnia i grupą uderzeniową było bardzo fajne
Miało robić smaka, by poczuć gorycz rozczarowania (wystawieniem się i zwabieniem na siebie eskorty) by na koniec próbować się pocieszyć jakimiś tam stateczkami. Jak tak było - to się stało to, co planowałem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum