Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Selonianka nie skomentowała tego i natychmiast skierowała się do wiceadmirała. Brak dostępu do holonetu działał na korzyść jej wersji, choć istniała możliwość, że rozkazy docierały na pokład, ale były zapisywane w komputerze kapitana Antares, do którego mimo użycia jego cylindra funkcyjnego, z braku znajomości hasła nie miała dostępu. Z jednej strony w takiej sytuacji okręt miał natychmiast wrócić do bazy, z drugiej miał też dokończyć wykonywane zadanie. Niby patrol nie zawierał w sobie ścigania tych piratów, co zaatakowali Torangę, ale jego sens był taki, aby pozbyć się piratów i maruderów. Ciężka rozmowa z kontradmirał Korosi w bazie zbliżała się jednak wielkimi krokami i Selonianka nie chciała jeszcze komplikować jej skargą od tutejszego dowódcy, nawet jak ten nie miał prawa wydawać rozkazów okrętowi spoza jego floty.
Po drodze do biura admirała Enta spotkała niewiele istot nie będących ludźmi. Mógł to być przypadek, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia, Enta mogła nabrać pewnych podejrzeń. Po drodze dostrzegla też idącego ku biuru Franza.
-> przejście do Biuro Admiralskie.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Ostatnio zmieniony przez PL_Hrothgar 19 Czerwiec 2019, 10:53, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum