Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
28 czerwca 1943, biuro komandora Longstaffa
Steve nie mógł doczekać się tego spotkania i gdy został wezwany przed oblicze dowódcy wiedział, że będą rozmawiać o kolejnym patrolu. Okręt był już naprawiony i zaczęło się bunkrowanie zapasów, co w związku z ogromnym tłokiem w Pearl szło bardzo powoli. Fox nigdy nie widział tylu okrętów podwodnych na raz, zupełnie jakby Lockwood wycofał wszystkie okręty z Pacyfiku. Teraz jednak bardziej uwagę Foxa zwracała mapa, którą znalazł w teczce, którą podał mu komandor. Mapa okolic Filipin.
-Tak, komandorze podporuczniku. Znów trafia się wam nie lada misja. Tym razem będzie to najdalsza misja, jaką podejmujemy się. Płyniecie pomiędzy Hong Kong, a Luzon. - powiedział komandor - Zadanie też należy do tych, które lubicie. Mało mówienia, mało konkretów, dużo swobody. Płyniecie tam topić każdy statek, jaki zauważycie. Wasza kowbojska dusza będzie mogła się wyszaleć - powiedział, znów ignorując fakt, że kowboje nie pochodzą z Alaski - Prowadzicie nieograniczoną wojnę podwodną. Atakujecie wroga bez ostrzeżenia, nie próbujecie ratować rozbitków, ani brać jeńców. Nie wolno wam narażać okrętu. Wracacie do bazy gdy braknie wam torped, ropy lub zapasów. A skoro o ropie mowa. Tym razem opuśćcie Midway normalnie. Styer ma wam dać ropę także, gdy będziecie wracać, więc jedna skarga na patrol mnie wystarczy, dwóch nie musicie zaskarbiać. Styer na Midway zaopatrzy was w ropę zarówno podczas rejsu do celu, jak i z powrotem. A jakbyście wpadli w tarapaty z ropą, kierujecie się do Australii. Macie jakieś pytania?
W tym samym czasie Fox doszedł do strony z datą wyjścia w morze, która informowała, że wyjdą rano w Dzień Niepodległości.
2 lipca 1943, wczesne popołudnie
Fox z radością odebrał meldunek, że bunkrowanie zostało zakończone, a na nabrzeżu czekała już tylko jedna skrzynia z rzeczami dla kuka, które miały być załadowane w ciągu godziny. Nawet biorąc pod uwagę przerwę na odpoczynek, skończyli szykowanie okrętu na dzień przed planowanym terminem.
Fox zgodnie z planem, przyspieszonym o 24 godziny, udał się do dowódcy, zameldować gotowość okrętu, ale ku jego zaskoczeniu, gdy meldował wartownikowi przy trapie okrętu bazy swoje przybycie i ten sprawdzał jego przepustkę, z okrętu wybiegł Longstaff ze zwiniętą w rulon gazetą i wyrazem twarzy, jakby ścigał zboczeńca, który molestował jego córkę... ścigany przez adiutanta, którego spodnie wyglądały na obszczane i który próbował je wytrzeć koszulką, a także lekko zmieszanego Raymonda Blooda, który zatrzymał się na końcu trapu, patrząc na tą scenę...
Longstaff mijając Foxa rzucił tylko krótkie:
-Potem.
I wraz z adiutantem pobiegł do stojącego nieopodal Jeepa. Blood powoli zszedł po trapie i gdy wartownik oddał Foxowi przepustkę, Blood powiedział z mieszaniną wściekłości i rezygnacji:
-I tak skończyła się nasza przewaga techniczna. Czas iść zatopić smutki w barze. Kapitanie Fox dołączysz?
-Choć pokaże Ci. - odpowiedział Blood i zaczęli kierować się przez bazę. Gdy jednak wyszło, że muszą opuścić bazę, Steve zatrzymał się. Przejście kilku kroków to jedno, ale dłuższa wyprawa do miasta to drugie. Raymond widząc zawahanie Steve powiedział:
-Muszę kupić gazetę, sam przeczytasz.
Wybrali się razem na krótki spacer szukając stoiska z gazetami. Raymond przez chwilę przebierał gazety i wybrał lokalną gazetę, której pierwsza strona głosiła:
Japoński lotniskowiec zatopiony w bitwie morskiej pod Makin.
Raymond jednak przerzucił stronę i wskazał na dół łamu zatytułowanego "Podwodna siła", ilustrowanego zdjęciem starego okrętu klasy Tambor.
-Tutaj - powiedział Raymond podsuwając Foxowi tekst:
Cytat:
Jak podkreślił kongresman Andrew Jackson May (Demokraci), nasze okręty podwodne są zabezpieczone przed atakami wroga, gdyż japońskie bomby głębinowe nie schodzą na głębokość, na której operują okręty podwodne podczas bitwy.
Szacuje się, że od początku wojny okręty podwodne zatopiły około 2,5 miliona BRT japońskich statków i okrętów.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#8 Wysłany: 22 Lipiec 2019, 20:39
-No coz, chyba nie powinni podawac takich infirmacji w prasie gdy trwa wojna -skrzywil sie Fox- poprawa bomb glebinowych to nic skomplikowanego, na pewno w przeciagu paru miesiecy nie bedziemy juz mogli skryc sie w glebinach
Chwila przerwy.
-Ok, ale nie moge isc teraz do baru, mam jeszcze pare rzeczy do zalatwienia na pokladzie Tinosy
4 lipca 1943, ranek
Szybsze przygotowanie okrętu nic nie dało. Longstaff był nieugięty. 4 lipca, ranek. Silniki okrętu ryknęły, gdy okręt odbił od nabrzeża, na którym było bardziej tłoczno, niż zwykle. Tylko okrętów podwodnych w bazie chyba jeszcze nigdy nie było. Wyjście w morze nie różniło się wiele od poprzedniego, nawet Lichtfield wydawał się taki sam.
Gdy płynęli już za niszczycielem, oddalając się od bazy, XO zameldował, zliczając trasę.
-Sir, będziemy na Midway 7 lipca w godzinach popołudniowych.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#12 Wysłany: 23 Lipiec 2019, 22:20
-Dobra wiadomosc. Czy wszystkie uszkodzenia zostaly naprawione na czas? Jest cos o czym powinienm wiedziec? Wygiete metalowe plyty wygladaly dosc powaznie...
7 lipca 1943, godzina 17:30
USS Tinosa przybył do burty okrętu Frankiego Kanarona, USS Pogy, stojącego przy burcie okrętu bazy 10 Flotylli Okrętów Podwodnych. Kapitan Kanaron stał na pomoście swojego okrętu i przyglądał się cumowaniu i całej krzątaninie na jego okręcie, zamienionym w nabrzeże. Od strony okrętu bazy na Pogy'ego wszedł komandor Gin Styer, dowódca flotylli, wraz z dwoma oficerami, wyglądając, jakby na kogoś czekał. Jego surowa mina nie wskazywała, aby to było radosne oczekiwanie.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#16 Wysłany: 25 Lipiec 2019, 19:26
Fox przeszedl po trapie na sasiadujacy okret, a nastepnie dalej - kierujac sie na nabrzeze, w strone komandora. Wypadalo sie przywitac, zapytac o wiadomosci i ewentualne dodatkowe rozkazy.
Imię: Daniel
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 7 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 2264 Skąd: Kraków
#18 Wysłany: 25 Lipiec 2019, 21:35
Fox odpowiedzial zartem
-Wie Pan, nie zaplacilem rachunku w barze i musialem zwiewac. -na powaznie -Sir, bylismy pewni ze mozemy opuscic cumowisk najwczesniej jak to mozliwe, by dotec do celu o czasie!
Dowcip wydał się nie rozładować atmosfery, a odpowiedź Foxa nie wydawała się satysfakcjonować dowódcy flotylli na Midway. Nastała chwila ciszy, po której komandor odpowiedział:
-Więc tym razem wychodzicie o świcie, a nie, gdy będziecie zabunkrowani pod korek i uznacie, że wam się znudziło na skałkach, czy to jasne?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum