Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
#1 Wysłany: 17 Sierpień 2019, 16:50 Dom burmistrza
W domu burmistrza powoli zebrała się całość zainteresowanych sytuacją ludzi na planecie. Burmistrz, Dao-Zan, oraz będący jeszcze na dziedzińcu Enta z Franzem oraz były pirat.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#2 Wysłany: 18 Sierpień 2019, 21:27
- Chorążego proszę zostawić na zewnątrz. Chciałbym sprawę omówić z zainteresowanymi w jak najmniejszym gronie.
Selonianka odezwała się:
- Kapitanie Dao, zanim omówimy tą sprawę, powinniście osłuchać tego człowieka. Bo to co ma do powiedzenia, tyczy się tego, o czym będziemy mówić
- Oczywiście zostanie wysłuchany, jesteśmy bardzo zainteresowani wysłuchaniem go, lecz najpierw chciałbym przedstawić teraźniejsze ustalenia i wysłuchać informacji o wydarzeniach w mieście. Więc zostanie wysłuchany za jakieś 10 minut kiedy cała sytuacji będzie klarowna.
Enta lekko szturchnęła chorążego i ruszając razem powiedziała:
-Niestety, to niemożliwe. Wchodzimy razem
Dao gestem zaprosił Entę i Kanarona oraz chorążego do budynku i przywitał się z burmistrzem.
- Mam wiele ciekawych informacji lecz Pani Enta nalega byśy wysłuchali tego chorążego priorytetowo.
_________________
Ostatnio zmieniony przez pingwin9314 18 Sierpień 2019, 21:38, w całości zmieniany 3 razy
Selonianka odezwała się do Dao:
-Kapitanie Dao, otrzep mundur, bo nanosisz piachu. Gdzieś ty był? A właśnie - tu wskazała na chorążego, który stał z tyłu w wojskowej pozie tak, że widać było blaster przy boku - Ten człowiek w mundurze, to jeden z piratów z CeZetKi. Jeden spośród tych, którzy zaatakowali was, aby zaszkodzić Imperium. Sądzę, że macie sporo wspólnych tematów do omówienia. - uśmiechnęła się, po czym dodała - I proszę potraktować go jak korowanego świadka, a nie jakiegoś łotra, dobrze?.
Tutaj wtrącił się burmistrz
-Tak , chcę poznać powody, dlaczego akurat atakowali nas , a nie na przykład transporty imperialne, skoro chcieli zaszkodzić Imperium. Aczkolwiek Dao-Zan musi poznać choćby pokrótce , co stało się przez ten czas jak go nie było. Ogółem, dostaliśmy ultimatum, albo oddać władze cywilne w ręce imperialne, albo flotę. Jestem niemal gotów założyć się, że oddanie władzy w którejkolwiek części będzie skutkować następnymi żądaniami. Istnieje szansa, żę przyślą flotę, która zmusi nas potem, nie do końca wiadomo kiedy, do wyboru. I w gruncie rzeczy zostało to podane w sposób, w jaki nie nakarmiłbym mynoka. Niezwykle nieuprzejmie.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
W ten sposób były pitat opowiedział swoją historię. Bombardowanie Małej Telasii, chęć zemsty, ofertę piratów , proponowaną pomoc w zemście na wrogu, który najpewniej nie miał nic wspólnego z całym zdarzeniem, wprowadzenie niewolnictwa i ostatecznie pokonanie piratów i jego znalezienie się tutaj. Burmistrz słuchając, początkowo był nastawiony nieprzyjaźnie, ale pod koniec nieco złagodniał.
-Jeśli chodzi o zbombardowanie Małego Telas, mogę potwierdzić, że miało miejsce. Podobno była tam jakaś pandemia, którą trzeba było za wszelką cenę zlikwidoać, ale nigdy nie wierzyłem w ten powód. Co się stało z Dużym Telas, zostało objęte kwarantanną bez możliwości wejścia i wyjścia i mamy w ten sposób idealna planetę dla pracy niewolniczej. Bo tu też ma rację, Imperium zalegalizowało niewolnictwo. Chyba cztery dni temu przybył transportowiec z pocztą i wiadomościami i przekazał nam tą wspaniałą nowinę. Za dużo zbieżności by było to nieprawdopodobne. Podejrzewam, że zostaliście wprowadzeni w błąd. Ta planeta nie miała praktycznie udziału w wydarzeniach wielkiej galaktyki, poza małymi starciami w Wojnie Klonów. Zresztą jak mielibyśmy utrzymać flotę zdolną zmieść planetę?
Nie zmienia to faktu, że jesteście , wszyscy którzy przeżyli , kryminalistami. Rozbój, morderstwa i wiele innych mniejszych zarzutów. Normalnie ,karą byłoby dożywotnie więzienie połączone z pracami społecznymi, ale jeśli będziecie się dobrze sprawować, po przepracowaniu na robotach 15 lat możecie się ubiegać o zwolnienie, a ci , którzy będą wciąż schodzić na ścieżkę przestępców, dopiero za 25. Jest to myślę, sprawiedliwe. Odpracujecie swoje przestępstwa.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Selonianka odezwała się:
-I Senat tak po przepchnął? Przez Jedi cały świat schodzi na psy. Jakby nie rozpętali ostatniej Wojny, to wszystkim żyłoby się lepiej.
-Z tego co wiem, Senat nie miał w tym żadnego udziału, a co najlepsze , większością to odrzucił. Ale ustawa i tak weszła w życie. Mam wrażenie, że Senat ma coraz mniej do powiedzenia w nowym Imperium. Niektórzy senatorzy nawet mówili o ustawie o odwołaniu Imperatora i odnowieniu funkcji kanclerza, nie wiem jaka ostatecznie była decyzja. Dowiemy się pewnie za tydzień, jak będzie nowa dostawa poczty i wiadomości, chyba że coś wcześniej przyleci z nowinami.
Odparł ponuro burmistrz
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#11 Wysłany: 20 Sierpień 2019, 15:00
Z tego co widze jedyna osoba która zyskała na ,,buncie jedi" to Palpatine. Osoba która o tym buncie poinformowała. Śmiem wątpić aby jedi byli tymi złymi. Pewnie zbyt szybko się nie dowiemy czemu zginęli, lecz przypuszczam że to sprawka i prowokacja imperatora.
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#14 Wysłany: 22 Sierpień 2019, 12:17
Jeśli chodzi o wojny klonów, mój ojciec w nich brał udział. A dokładniej w bitwie o genosis gdzie został mocno poraniony. Mowił że do wojny dążyli separatysci wspierani przez sithów, jedyn z nich był hrabia Dooku. Drugim Dart Maul który zabił i sam zginął w walce z jedymi z mistrzów jedi. Hrabiego Dooku zabił Anakin Skywalker... więc nie to nie jedi dążyli do wojny lecz separatyści buntowani przez sithów.
_________________
Ostatnio zmieniony przez PL_Hrothgar 23 Sierpień 2019, 10:27, w całości zmieniany 1 raz
-Tak... - powiedziała Selonianka - Teraz Sith, a w przedelecie twój rodak, ten wysokoczoły Jedi, mówił, że to Jedi, który nie dąży do wojny, tylko jest idealny... Więc może ci Jedi, co zaatakowali Senat to też Sithowie byli i biedni Jedi zostali potem oskarżeni o ich czyny? Podczas wojny dziwnie dużo Jedi określono jako Sithów, Ciemniaków, czy Spadających. Zaraz się okaże, że Jedi, Skywalker, ten bohater, to pewnie też Sith. To określenie oznacza chyba wroga Jedi teraz... To ja też pewnie Sithem jestem. - Selonianka machnęła ręką - W każdym razie Separatyści to było zło, które pokonaliśmy... A teraz mamy chyba inny problem do rozwiązania? Galaktyki nie zmienimy o't tak, bo nie podoba się nam. Swoją drogą... Czy ci piraci nie mają nauszników? To ci nausznicy pewnie wkrótce uderzą na tą Imperialną Torangę, aby uwolnić biednych braci, który walczą o lepszą Galaktykę, a tu zły burmistrz i kapitan ich więżą...
Wskazała kciukiem na drzwi:
-No, próbowali. Ale dostali własne. I tak, wierzę mu, bo nie ma żadnego powodu, aby kłamać, że walczy o sprawiedliwość. Tylko tym się bardziej skopał podczas aresztowania. I jak mówiłam, ja tu widzę, że każdy zrzuca winę na przebranie Republiki i bez Imperium bijecie się po pyskach, zrzucając winę na Imperium, bo któż-by inny... Kanclerz najpierw walczył o pokój, potem stał twardo w obronie Republiki... I on jest winny, bo zniósł to wszystko i Jedi go nie zabili? - tu spojrzała na Franza, po czym znów na Dao - Owszem, na Quartzone siedzi jeden nieczelny, co pod sąd wojenny może zaraz trafić. Ale on to nie całe Imperium...
W międzyczasie rozmowy przybył do systemu frachtowiec , niosąc na pokładzie nowiny z świata, znacznie wcześniej niż powinien. Burmistrz spojrzał na swój komlink.
-Apropo nowin, poczta przybyła do systemu, wcześniej niż zazwyczaj. Normalnie raz na tydzień wystarcza... przekonamy się co przywożą , jak wylądują.
Odchrząknął i rzekł.
-Co do Imperium i zmian. Owszem, sami go nie zmienimy, ale jeśli nie będziemy próbowali, to czy nie będzie to przyzwolenie na wszystkie niemoralne rzeczy, jak ta ustawa o niewolnikach? Nie mówię o zbrojnej walce, ale może właśnie wykorzystać to , że mamy tutaj imperialnego wysłannika, który może zanieść w głąb Imperium nasze zastrzeżenia co do zmiany niezbywalnego prawa do wolności wzystkich istot? Co do Jedi i Sithów... Sithowie walczyli po stronie Separatystów, zaś Jedi po stronie Republiki. Zamach na Imperatora... nie wiem jak udało mu się przeżyć atak kilku Jedi, bo nie wysłali pewnie jednego, ale fakt jest faktem, że była to próba ograniczenia władzy Palpatine'a.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
-Jak ci dobrzy - to słowo zabrzmiało dziwnie, jakby to była obelga - stosują takie metody, to dlaczego, gdy Separatyści ich używali, zakreśliliśmy to jako zło? - Selonianka skrzywiła się - Gdy jedni niewolą, a drudzy zmuszają do ciężkiej pracy, przedstawiamy jedno jako nieporanne, a drugie jako poranne? - zabrzmiało to trochę filozoficznie, ale jedno machnięcie ręką pokazało, że nie zamierza sobie tym zaprzątać głowy.
-Czyli na odpowiedź dla Palleona - tu kciukiem wskazała do góry - poczekamy, aż zapoznacie się z pocztą? W sumie w sam raz... Lot do planety trochę zajmuje, zanim wylądują i wyładują pocztę - spojrzała na Dao - Wyraźnie potrzebujecie chwili na zgarnięcie się i prysznica, kapitanie Dao. A ja skoczę na Quartzone'a. Mam kilka słów do pewnego buta...
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#20 Wysłany: 23 Sierpień 2019, 19:18
- No dobrze a więc niech strażnicy zabiorą naszego gościa. Nie wiem o jakim bucie mowa. - Kiedy straż wyprowadziła Pirata Dao zaczął opowieść. - Wróćmy do tego do odkryliśmy w górach.
- Sam w to do tej pory nie wierze... Te ostatnie problemy z grawitacją były spowodowane uruchomieniem się systemów obronnych starej Malandoriańskiej bazy. Technicy już z tego co wiem wyłączyli je lub zrobią to w najbliższych godzinach. Lecz większym zaskoczeniem było odnalezienie w hangarze. Otóż na naszej planecie jest ukryty Malandoriański okręt wojenny. Jego podniesienie może narobić trochę szkód. - Tu Dao się zatrzymał. - Jakieś pytania?
(Jeżeli ktoś coś wtrąca to pisać inaczej lecę dalej )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum