Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
@ Ping.
To może je zapisz? Bo zapominasz, gdy gdzieś ustąpiłeś innym graczom.
Więc nie zapomnij podczas najbliższej walki, że ustaliliśmy, że piraci są "pod nadzorem" i "bez broni"... bo jak przy pierwszej walce wyślesz piratów w myśliwcach, to ja dotrzymam słowa... i będę do nich strzelać.
Ps. do czego będą tacy piraci? Do noszenia amunicji i innych ciężkich prac?
No, obieranie ziemniaków, wynoszenie łusek, pranie, sprzątanie, noszenie narzędzi za mechanikami, prace w ślusarni, wykrywanie wycieków pary (w wersji lite z deską przed sobą lub brutal "idź do końca korytarza"), podawanie piwa, tańczenie na rurze w kantynie oficerskiej (o ile to fajna laska - podpisano Stirn), itd.
Co do załóg na okrętach,szczególnie starszych w SW, zawsze podkreślana jest niezbyt rozległa automatyzacja systemów . Ciężko powiedzieć, jak to dokładnie by się przekładało na różnice między okrętami, ponieważ tak naprawdę nie ma super-dokładnych przekrojów okrętów z czasów Starej Republiki mniej więcej okresu Wojen Sithów, bo z czasów Klonów i Galaktycznej Wojny Domowej by się pewnie znalazły.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Tak. Plus w SW teoretycznie "stara technologia była znacznie gorsza"... ale jak się gra KOTOR to jest... taka sama
I tylko w Lore jest opisane, że te blastery były słabsze, miecze świetlne też (dlatego też tak słabe były), itd...
Ale...
Mistrz Gry napisał/a:
z jednej strony trzeba było znaleźć to miejsce, skąd dochodziło wołanie tajemniczego głosu , który Franz słyszał.
Wybacz, ale my się tam chyba wcale nie wybieramy. Ustalenia były inne... Chyba, ze Franz jednak się zdecydował tam lecieć.
W naszym temacie piłeczka dla Kanarona. Decyduje, że TAM lecimy, to TAM lecimy.
Eryk napisał/a:
czy po prostu reszta nie chciała brać w tym udziału?
Lubię Eryka Widzi, że wszyscy zrzucają odpowiedzialność Ale i tak to będzie wina Dao i Burmistrza... Bo to ich pomysł
No dobra czyli ja to gdzieś zgubiłem.... No to sorka.
A teraz:
Dao napisał/a:
Franz wskazał Pana jako najlepszego negocjatora.
PL_Hrothgar napisał/a:
-Znaczy, że jestem najmniej kontrowersyjny czy po prostu reszta nie chciała brać w tym udziału?
Dao napisał/a:
- Najmniej kontrowersyjny.
I znów kłamiesz w żywe oczy Akurat zaproponowano Eryka (ze Stirnem!) bo nikt inny nie chciał brać w tym udziału. I Stirn też odmówił.
Ale chcesz to kłam Tylko jak potem Eryk oburzy się do Kanarona, że ten go wypchnął do zadania do którego się nie nadaje, a Kanaron stwierdzi, że nigdy nic takiego nie mówił... to pamiętaj, że to ty będziesz wcinał ten bigos, który naważysz
I Pingwin, może użyj bardziej dyplomacji, a nie blefowania? Czyli nie kłam, a raczej mów dyplomatycznie. Czyli zachęcaj, a nie oszukuj.
Np.
-Panie Eryku. Mamy tutaj wśród piratów także osoby, które nie walczyły z nami z przekonania, a z tego powodu, że uważali nas za sługów Imperium, którymi nie jesteśmy. Chciałbym spośród tych osób wyłuskać te, które popełniły błąd i zaproponować im szansę na rehabilitację i zwrócenie się przeciwko właściwemu Imperium Galaktycznemu.
Chciałem, aby w tej rozmowie uczestniczył Franz, jednak on słusznie zauważył, że im mniej osób wie o tym, że jest on Jedi, tym lepiej dla wszystkich. Franz jednak zaproponował pana do tych rozmów i wszyscy zgodzili się z tym poglądem, że to najmniej kontrowersyjna opcja. Nie jest pan związany z Torangą, a więc nie jest pan od razu odbierany jako potencjalny sługa Imperium i pana prędzej posłuchają, niż osoby do której wcześniej strzelali. Będziemy wdzięczni za pomoc i mogę panu zagwarantować, że nie będzie pan stratny na tej pomocy. Czy możemy liczyć na pańską pomoc?
Jakby Dao nie był paranoikiem, to by z Entą się dogadał
Ping, na serio. Poproś Hrota, aby część rang dyplomacji ci w blefowanie przeniósł, jak zamierzasz kłamać i manipulować.
Bo właśnie swoje gdybania, co będzie dalej, przedstawiasz jako oczywistą oczywistość. Zupełnie jak w niektórzy politycy ogłaszający, co będzie gdy wygra druga strona.
No, a ile znamy zajęć, gdzie można trzymać ludzi "pilnowanych", bez dostępu do krytycznych elementów? Może 10% załogi się znajdzie... i to dodając kolejne 2-3% do pilnowania tych ludzi...
Nie spytaliście się techników, czy może znaleźli jakieś informacje, nie odebraliście ich z planety, choć może jeden z nich mógł znać się lepiej na wyliczaniu wytycznych skoku niż Franz.
Bo to nie cRPG Po co mamy lecieć do lokacji po drodze?
Jadąc do Krakowa nie staję na każdej stacji benzynowej, choć może ten gość od Hotdogów wie lepiej, jak ominąć korek
Ale co do samego odbierania.
Przecież ustalono, że Dao wyśle po nich Alandira. To po co mamy tam lądować? My mamy swoje zadanie.
Ok , co do pilnowanych i załogi, popatrzmy na przykład na Drednota Rendilli , często przytaczanego jako przykład jednostki mało zautomatyzowanej i nienowoczesnej.
-16 210 na niezmodernizowanym (w tym strzelcy: 97 !!!) . 3000 dodatkowych pasażerów i żołnierzy.
Nawet, jeśli liczyć, że na strzelca na okręcie przypada 20 ludzi obsługujących systemy , marines i innych ludzi związanych z uzbrojeniem, daje to ledwo 2000 ludzi związanych z obsługą samego uzbrojenia drednota.
Na krążowniku kalamariańskim, znacznie większym i potężniejszym, z większa ilością uzbrojenia, mamy:
-5402 ludzi , z tego strzelców 246, oraz 1200 dodatkowych pasażerów.
Starsze okręty miały najwyraźniej małą lub zerową automatyzację.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Stawiałbym na 3% załogi na okrętach z mniejszą ilością ludzi i 5% na większych. 10 to chyba przydużo.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Ostatnio zmieniony przez PL_Hrothgar 1 Październik 2019, 19:53, w całości zmieniany 1 raz
Imię: Michał
Wiek: 32 Dołączył: 31 Mar 2014 Posty: 1088 Skąd: Pozek
#638 Wysłany: 4 Październik 2019, 08:57
Hrot może przemyśl trochę zmienienie sposobu prowadzenia gry? Gramy już 6 miesięcy a my wprowadzenia nie skończyliśmy Nie wiem może mniej wydarzeń, albo umawianie się na rozmowy na discord a potem tylko kopiowanie?
Czy chcecie, by gra trwała dalej, czy zawieszamy ją na jakiś czas?
Bo powiem szczerze, że w tym momencie mam ważniejsze rzeczy na głowie, jak to, że praca zajmuje mi ostatnio większość dnia i nie bardzo mogę z niej pisać. I to , że robię przeróbkę systemu ogrzewania w domu i to też zajmuje czas. Niedługo kładziemy panele solarne.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum