Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#23 Wysłany: 20 Grudzień 2019, 20:59
Tak, tym razem była baardzo, baardzo emocjonująca bitwa.
Najlepsze jest to, że oboje byliśmy pod ciężkim odstrzałem dwóch niemieckich niszczycieli (1934 + 1936). Ja się schowałem za wyspą, a Finek został sam na otwartym morzu.
Myślę: szkoda chłopa.
Patrzę za chwilę, a tu jeden Niemiec zniszczony, drugi uciekł, a Finek płynie dalej.
Jak w tym dowcipie:
Do bunkra wpada spanikowany szeregowy Wania.
- Towariszcz liejtnant! Tanki!
- A skolko ich?
- Piat!
- Eeee tam, d... zawracasz drobiazgami - denerwuje się oficer.
Podobnie reaguje gdy Wania melduje o 10 a potem 50 czołgach. Gdy jednak ich liczba zwiększa się do 100 oficer mówi:
- Wot, probliema. Wez granat - i idź.
Po 10 minutach wraca spocony i zadowolony z siebie Wania.
- No i kak?
- Tawariszcz liejtnant! Dwa tanki uciekły, reszta plonie.
- Charaszo... Oddaj granat.
Najlepsze jest to, że oboje byliśmy pod ciężkim odstrzałem dwóch niemieckich niszczycieli (1934 + 1936). Ja się schowałem za wyspą, a Finek został sam na otwartym morzu.
Myślę: szkoda chłopa.
Patrzę za chwilę, a tu jeden Niemiec zniszczony, drugi uciekł, a Finek płynie dalej.
A pomyśl, co będzie, jak doczłapie załogą krążowniki.
A na serio
Tak się na tego jednego zapatrzyłem... że nie zauważyłem, że drugi do mnie strzela
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum