Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Lot z Quartzone odbywał się w miarę spokojnie. Miałeś trochę czasu by odpocząć i zebrać myśli.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Ostatnio zmieniony przez PL_Hrothgar 14 Maj 2019, 19:44, w całości zmieniany 1 raz
Chwila była idealna w swoim spokoju, jak arcyzacnie zaznaczył sam Jedi.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Coś nie dawało spokoju Franzowi. Jakby odczuwał jakąś obecność.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Eryk zdecydowanie nie mógł być źródłem tej obecności, bo spał najpewniej na pokładzie jednego z transportowców jako strażnik... i jednocześnie leczył odciski na pewnych częściach ciała. Musiała to więc być istota albo z któregoś z statków, albo z zupełnie innego , dalszego miejsca.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Najwyraźniej istota będąca za tą ingerencją była rozbawiona tą prostą natarczywością...
-Cierpliwości, młody Jedi. Spotkamy się jeszcze... i jak dużo możliwości...
Tuż po tym uczucie zniknęło, pozostawiając Jedi bez odpowiedz i z wieloma pytaniami. Niemal po tym nadeszła chwila wyjścia z nadprzestrzeni.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Po zadokowaniu do Vuzsy i powrocie do kompanii Franza mniej zużytego podróżą Eryka, Franz został zaproszony na spotkanie z viceadmirałem. Miała na nich być też kapitan Enta. W pewnym momencie zrozumiał też , że istota , która skontaktowała się z nim w trakcie skoku, musiała być istotą silną w Mocy.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Franz ruszył w kierunku biura admiralskiego. Po drodze zauważył, że o ile wcześniej w bazach można było spotkać wiele gatunków z całej galaktyki, o tyle teraz gros stanowili ludzie. Mogła być to oczywiście sytuacja odstępująca od reguły i ta baza lub nawet system był obsadzony przede wszystkim przez ludzi. Albo z jakiegoś powodu coraz mniej gatunków nie przypominających ludzi służyło w flocie.
-> przejście do Biuro Admiralskie.
_________________ Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve'a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna?
To polski admirał, co z Szwedem się bił.
Ostatnio zmieniony przez PL_Hrothgar 19 Czerwiec 2019, 10:53, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum