Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Maj 2005 Posty: 131 Skąd: PL
#6 Wysłany: 20 Luty 2006, 23:22
Komandor Bolesław Szymon Romanowski, (1910-1968)
Urodził się w 1910 w Warklanach. Po ukończeniu gimnazjum w Nakle nad Notecią zdał maturę i w 1929 rozpoczął studia w Szkole Podchorążych Marynarki Wojennej.
W 1932 Romanowski otrzymał promocję na oficera w korpusie morskim, dostał stopień podporucznika marynarki. Pierwsze stanowisko służbowe objął w Kadrze Szeregowych Floty, jako dowódca plutonu. Po roku został oficerem wachtowym torpedowca ORP "Kujawiak". W 1934 krótko był zastępcą dowódcy tego okrętu, po czym przeszedł do dywizjonu Okrętów Podwodnych, na oficera flagowego. Następnie dostał w 1935 awans do stopnia porucznika marynarki i został przeniesiony na okręt podwodny ORP "Żbik", gdzie został oficerem nawigacyjnym. W latach 1937 - 1938 był kolejno oficerem wachtowym okrętu transportowego ORP "Wilia", oficerem w Wydziale Mobilizacyjnym Dowództwa Floty oraz flagowym nawigatorem i sygnalistą Dywizjonu Kontrtorpedowców. Na krótko przed rozpoczęciem II wojny światowej wyznaczono go na oficera broni podwodnej okrętu podwodnego ORP "Wilk".
Podczas kampanii wrześniowej 1939 ORP "Wilk" działał w Zatoce Gdańskiej, następnie postawił w okolicy Helu zagrody minowe, a po wyczerpaniu możliwości działań załoga okrętu podjęła bardzo ryzykowną, udaną próbę przedostania się przez Cieśniny Duńskie do Wielkiej Brytanii.
Od 1939 do 1941 Bolesław Romanowski dalej pływał na ORP "Wilk", który do czasu wycofania ze służby wychodził na patrole na Morze Północne. Otrzymał wtedy stopień kapitana marynarki. Po wycofaniu ORP "Wilk", został na krótko zastępcą dowódcy na wydzierżawionym od Royal Navy okręcie podwodnym nazwanym ORP "Sokół".
Jeszcze w tym samym roku 4 listopada został dowódcą przekazanego przez US Navy starego okrętu podwodnego, ochrzczonego jako ORP "Jastrząb". Jednocześnie szef Kierownictwa Marynarki Wojennej wiceadmirał Jerzy Świrski mianował go dowódcą Grupy Okrętów Podwodnych, składającej się z polskich jednostek stacjonujących w Wielkiej Brytanii. Podczas rejsu na Morzu Norweskim, 2 maja 1942 ORP "Jastrząb" został omyłkowo wzięty za jednostkę niemiecką przez alianckie okręty nawodne i ostrzelany. W incydencie tym zginęło kilku członków załogi, a uszkodzony okręt musiał zostać zatopiony. Wielka Brytania natychmiast w 1942 przekazała Polakom nowo zbudowany okręt nazwany ORP "Dzik". Jego dowództwo w dniu 12 grudnia 1942 roku powierzono Bolesławowi Romanowskiemu, który zszedł z jednostki dopiero w 1944, po awansie do stopnia komandora podporucznika. Czas pobytu na ORP "Dzik" to rejsy po Morzu Arktycznym, Morzu Północnym i Morzu Śródziemnym, podczas których odniósł on kilka sukcesów.
W 1944 Romanowski został zdjęty ze służby na okręcie i do 1946 zajmował się już całkowicie dowodzeniem Grupą Okrętów Podwodnych. Do 1947 był oficerem w Sztabie Kierownictwa Marynarki Wojennej, gdzie zajmował się rozwiązywaniem Polskiej Marynarki Wojennej w Wielkiej Brytanii. Jako jeden z nielicznej grupy oficerów wrócił do Polski 5 lipca 1947, dowodząc powracającym do kraju niszczycielem ORP "Błyskawica".
Po powrocie do kraju w 1947 Romanowski został dowódcą okrętu podwodnego ORP Sęp, a po roku wyznaczono go na dowódcę dywizjonu Okrętów Podwodnych, awansując do komandora porucznika. W 1950, w związku z represjami stalinowskimi w stosunku do przedwojennych oficerów, został zwolniony i zmuszony do opuszczenia Wybrzeża. Przeniósł się do Poznania, gdzie pracował w Państwowej Centrali Drzewnej, a następnie mieszkał w Bydgoszczy, pracując w Polskim Rejestrze Statków. Na fali odwilży politycznej 1956 roku, za namową generała brygady Józefa Kuropieski, wrócił do Gdyni i został ponownie wcielony do Marynarki Wojennej, gdzie został flagowym minerem Sztabu Głównego. Od 1958, przez rok był szefem Oddziału Naukowo Wydawniczego Sztabu Głównego Marynarki Wojennej, a potem do 1964 zajmował stanowisko zastępcy komendanta Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej. W tym czasie otrzymał także awans na komandora.
W związku z pogarszającym się stanem zdrowia przeszedł do rezerwy. Zmarł w Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku w 1968. Imię komandora Romanowskiego nosi od 1985 3. Flotylla Okrętów.
Komandor porucznik Bolesław Romanowski został odznaczony za swoje zasługi m.in. Orderem Virtuti Militari V klasy, Krzyżem Walecznych, Medalem Morskim z trzema okuciami, Srebrnym Krzyżem Zasługi oraz brytyjskim Distinguished Service Cross.
Bolesław Romanowski napisał książkę Torpeda w celu!, będącą jego pamiętnikiem z lat II wojny światowej. Historia w niej opisana zaczyna się w 1939 w momencie, kiedy autor zostaje oficerem broni podwodnej na ORP "Wilk", a kończy ją powrót do Polski w 1947 na pokładzie ORP "Błyskawica".
W 2004 została opublikowana biografia Komandor Bolesław Romanowski pióra Sławomira Łanieckiego.
Imię: Maniut Pomógł: 9 razy Dołączył: 18 Cze 2005 Posty: 842 Skąd: koło morza
#7 Wysłany: 21 Luty 2006, 23:23
Witaj zapomniałes napisać, ze Romanowskiego posadzili do pierdla za nieprawomyslność polityczną.
nie polecam książki Łaniwewskiego posiadam ją z odręcznymi poprawkami naniesionymi przez panią Zofię Rychel, córke B, Romanowskiego.
pozdr
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum