Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Paweł Pomógł: 6 razy Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 294 Skąd: Rzeszów
#1 Wysłany: 28 Maj 2009, 18:56 Patrol 27 - Smoke on the Water
Smoke on the Water
Data: 15 czerwca 1942
Klasa okrętu: Sargo
Załoga: Zawodowcy
- Kapitanie, jest kontakt wzrokowy! Conajmniej 20 wrogich jednostek w eskorcie 6 niszczycieli! Kurs 310 stopni, prędkość 8 węzłów.
- Pozostali dowódcy na pozycjach?
- Tak jest! Wszystko zgodnie z planem.
- Zarządzić alarm na stanowiskach bojowych. Cisza na okręcie!
- Kapitanie, atakujemy?
- Nie. Jeszcze nie. Czekamy... Cierpliwie czekamy...
Uczestnicy patrolu:
SD_pablo107 - KIA - bez zatopień - 0 BRT
PL_Lukas - DISC - bez zatopień - 0 BRT
PL_tes - KIA - bez zatopień - 0 BRT
PL_Pasterz - KIA - 1 liniowiec - 9 587 BRT
PL_Andrev - SURV - 1 frachtowiec - 1 757 BRT
PL_Wilk - KIA - 1 tankowiec, 1 niszczyciel (niezaliczony) - 3 947 BRT
Bez dwóch zdań jedna z najtrudniejszych misji w całym pakiecie SH4 (rozgrywana za pierwszym razem zakończyła się 2 x KIA oraz 2 x SURV bez zatopień). Rozproszenie konwoju na relatywnie dużym obszarze wcale nie ułatwia zadania graczom. Wręcz przeciwnie - można odnieść wrażenie, że znaczne odległości między SUB-ami wydają się sprzyjać eskorcie, która radzi sobie dużo lepiej, operując na rozległym obszarze. Końcowy wynik patrolu zdaje się potwierdzać ten fakt.
Co do samego przebiegu misji: dla mnie osobiście nie była zbyt emocjonująca. Zakończyłem rozgrywkę już po około 30 minutach, łamiąc tym samym żelazną zasadę, że to PL_Wilk schodzi pierwszy . Okoliczności mojego "zejścia" było jednak dosyć zaskakujące... Wychodzę na powierzchnię. Prędkość 1 węzeł. Cicha praca włączona. Śledzony wcześniej na hydrofonie liniowiec jest tam gdzie być powinien - na namiarze 10 stopni, zwrócony do mnie pod katem prostym. Jednym słowem - podręcznikowe podejście. Pewniak bez dwóch zdań...
Siedząc na obserwatorze przez następne półtorej godziny, kombinowałem co poszło nie tak... Po wynurzeniu do peryskopowej wykonałem moim szkłem "rundę honorową" - najbliższy DD był jakiś kilometr od mnie... O bezpośrednim ataku nie mogło być mowy. Ale może po kolei...
Odległość. Minuta przerwy. Znowu odległość. Prędkość. AOB. Kalkulator utrzymywania pozycji i ognia! Salwa 3 torped na spread angle "1 left". Idą jak po sznurku. 30 sekund do uderzenia... 20 sekund... Już widzę te 10 000 BRT na koncie, gdy wtem... JAK COŚ NIE PIERD NIE!. Peryskopem szarpnęło tak gwałtownie, że przez chwilę cały okręt przechylił się o jakieś 60 stopni na lewą burtę! Przedział dowodzenia przestał istnieć, a wraz z nim 16 moich marynarzy. Zabici na miejscu! Maszynownia i dziobowy przedział torpedowy zalane w 100%. Wszyscy ranni...
Wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłem nawet oszacować strat, nie mówiąc nawet o ocenie ich przyczyn. Przy dźwiękach pękającego poszycia, oficer uzbrojenia zdążył tylko zameldować trafienie w cel. Chwilę później głębiny Pacyfiku pochłonęły mój okręt...
Początkowo myślałem, że źle oceniłem odległość do najbliższego DD i zostałem staranowany. Potem rozważałem możliwość użycia przez eskortę "jeży" ale 1,5 godziny spędzone na obserwatorze również wykluczyło taką ewentualność. Powód okazał się dużo bardziej prozaiczny. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że sam się zatopiłem! Poniżej zamieszczam screena, którego wykonałem na 15 sekund przed uderzeniem torped cel. Widać na nim 3 kilwatery: 2 zmierzają prosto do celu, 3-ci widnieje tuż przy peryskopie i jest zwrócony w zupełnie inną stronę... Czasami zachodzę w głowę jak ci Amerykanie wygrali tę wojnę...
Poniżej kilka fotek z patrolu:
Szlak bojowy PL_Wilka. Tonący tankowiec i przełamany na pół niszczyciel!
Japoński liniowiec szarpany atakami SD_pablo107 i PL_Andreva.
Ostatnie minuty Haruna Maru.
Kolejny frachtowiec nadszarpnięty przez PL_Wilka. Bez dwóch zdań najbardziej aktywny dowódca patrolu.
Zabójczy duet, czyli do tanga trzeba dwojga...
PL_Wilk. Chłop ma nerwy ze stali...
i nawet z takich sytuacji wychodzi cało!
Gdy pojawił się ten jegomość, przy życiu pozostał już tylko PL_Andrev. O ataku nie mogło być mowy.
Na koniec prawdziwy rarytas. Atak synchroniczny w wykonaniu PL_Wilka.
Rezultat końcowy patrolu.
_________________ Kiedy woda pędzi, by wypełnić próżnię, która kiedyś byłą wnętrzem okrętu podwodnego, iskierki życia gasną...
Ostatnio zmieniony przez PL_Pasterz 28 Maj 2009, 18:57, w całości zmieniany 1 raz
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#2 Wysłany: 28 Maj 2009, 19:58
Na początku lekko zgłupiałem. Konwój był przede mną, a zaraz potem przede mną ale także i z boku...? Skierowałem się w stronę najbliższych kontaktów i proszę - 2 liniowce. Jeden dostał, drugi wymanewrował rybki i uciekł.
Cierpliwość została nagrodzona - nadpływał Oil Raked Merchant... tyle że bliżej był Tibosan, który przyjął na siebie dwie rybeńki. Merchant uciekł, a Tibosan zagwarantował mi 3x mniejsze BRT...
Potem bieg ku najbliższemu kontaktowi - ostrożnie, bo tam polował już DD'ek. Z łap PL_Wilka wyrwał się Kiboskan (czy jak mu tam). Oberwał 2 torpedy, lecz miał to "gdzieś".
Już, już, chciałem się wynurzyć aby go obić z działa, gdy wtem niedaleko zmaterializował się niszczyciel płynący prosto na mnie. A że koszula bliższa ciału (a i torped już nie było) podarowałem sobie te 3tys BRT, podkuliłem ogon i wio do domu...
... Sargo - nasza broń ...
Dostał! Będzie 17 tys BRT? Gdzie tam, uciekł...
Piękny strzał... ale celowałem w to zaznaczone. Rezultat? Oczywiście, uciekł...
Takie widoczki lubię...
...a takich już nie...
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 28 Maj 2009, 20:06, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum