Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Operacja 'Żelazna Kurtyna'
1942.01.01 godzina 16:30
U-booty: VIIC z 1941 / graczy: 8
Załoga: zawodowcy
Czas gry: 2 godziny
#Odprawa
Anglicy stosują sprytne fortele celem uniknięcia naszych 'wilczych stad'. Nie dość, że konwoje są silnie eskortowane - to teraz kierowane są one do północnych portów Anglii gdzie nasz zasięg działania jest mocno ograniczony
#Zadania
Zaatakuj konwój i zadaj mu najcięższe straty po czym wracaj do bazy
Popłynąłem w kierunku konwoju głównie na powierzchni, zanurzając się parę razy by określić jego kierunek. Miałem z tym mały problem.
Udało mi się minąć eskortę chociaż inni już atakowali i był duży kocioł. W sumie cały patrol to taniec z eskortą, która obrzucała bombami głębinowymi co się dało. Przez większość patrolu eskorta siedziała mi na karku a było jej dużo. Przy wysokiej fali i braku możliwości wysokiego wystawienia peryskopu bardzo utrudniona była obserwacja i nie można było nawet zrobić parę fotek. Na szczęście torpedy mnie nie zawiodły i jeśli prawidłowo trafiałem to wybuchały z odpowiednim skutkiem.
W tych trudnych warunkach jestem bardzo zadowolony z wyniku.
Iroks poległ szybko po starciu z eskortą. Petryko strzelał i ładnie topił po czym nagle znikął.
Harpemu się nie udało przeżyć (niewiele brakowało) zszedł na dno po starciu z okrętami eskorty ale długo walczył i topił.
Imię: Michał Pomógł: 1 raz Wiek: 43 Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 246 Skąd: Olsztyn
#2 Wysłany: 30 Maj 2010, 09:39
Hej.
Ładnie się zaczęło. W konwój wpłynąłem na bardzo dobrą pozycję i zatopiłem niemal od razu dwa statki. Okazało się, że wystarczy po jednej torpedzie aby poszły na dno. No i potem zostałem namierzony na tyle skutecznie, że po 10 min poszedłem na dno. Już przez chwilę myślałem, że mnie zgubili, zszedłem nawet na jakieś 200m, jednak okazało się to daremne. Sorry, że nie zgłosiłem KIA, ale pomyłkowo na koniec wcisnąłem "powrót do bazy" i nie mogłem napisać. Mam problem z mikrofonem, który raz działa, a raz nie dlatego tak też się nie dało.
Imię: Władysław Pomógł: 2 razy Dołączył: 05 Mar 2010 Posty: 252 Skąd: Warszawa
#3 Wysłany: 30 Maj 2010, 14:07
Trzeba było wysłać mi krótką wiadomość na priva, bo nie wiedziałem czy Cię nie wyrzuciło.
Szkoda KIA bo było dużo statków do zatopienia a ładnie rozpocząłeś. Niestety statek który trafiłeś a ja dobijałem odpłynął sobie bez zatonięcia do końca patrolu. Gratuluję trafień.
_________________ w_wilk
sOnar [Usunięty] Kommodore
#4 Wysłany: 30 Maj 2010, 17:36
petryko6 jeszcze Wam pokaże jak się łupi konwoje...
grałem dzisiaj samotnie tą misję. mile mnie zaskoczyła ponieważ eskorta goniła mnie długo i skutecznie co sprawiło że... konwój sobie popłynął - za to wrażenia nieziemskie. lubię długie nagonki
Imię: Piotrek
Dołączył: 19 Mar 2010 Posty: 263 Skąd: Pomorze
#6 Wysłany: 30 Maj 2010, 18:56
ja tam kulturalnie płynąłem (trochę za długo 6w). staranował mnie jeden, drugi obrzucił a trzeciego zniszczyłem, ale ten 1 potem staranował mnie i obrzucił
bul, bul, bul...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum