Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Oberleutant Gustav Kaufmann
Przygotujcie okręt do wyjścia w morze z dniem 12 kwietnia 1943 Udacie się do sektora AN2, gdzie będzie do końca miesiąca, wypatrywać ruchów wrogiej floty i zwalczać siły wrogiej marynarki. I tym razem pozostańcie na morzu więcej niż jeden dzień.
W związku z przerzutem okrętów VIIC do Francji, uważajcie czy napotkany okręt podwodny, nie jest sojusznikiem. OKM i BdU nakazuje nie strzelać do nierozpoznanych okrętów podwodnych.
Korvettenkapitän Erich von Kanaron, dowódca 13 Flotylli U-Bootów,
11 IV 1943
Torpedki i trasa... Załadowałem zestaw, co był ostatnio. Czy coś zmienić?
- Czy przydzielicie nam osłonę przeciwlotniczą przy wyjściu z portu? Żądam myśliwców chroniących mnie przed takimi sytuacjami, jak w poprzednim patrolu. Jeśli to nie jest możliwe, wsparcie okrętu przeciwlotniczego. Inaczej rozkaz może być niewykonalny.
Trasa taka, jak poprzednio, torpedy zostawić w spokoju.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#3 Wysłany: 11 Wrzesień 2015, 20:41
Dostaniecie jak zwykle uzbrojony w działka przeciwlotnicze trałowiec. Myśliwce nie są na żądanie. Są zależni od pogody. Zapewniają nam ochronę tylko w odpowiednich warunkach.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#5 Wysłany: 12 Wrzesień 2015, 08:07
Nasze samoloty też nie potrzebują dobrych warunków do ataku. Ale samoloty wroga startują i lądują w dobrych warunkach, a nasze w takich w jakich atakują.
Dodam, że chwilowo jest deszczowo, ale spodziewana jest poprawa pogody... Z czego sami wiecie, jak to jest z prognozami pogody w warunkach wojennych....
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#8 Wysłany: 12 Wrzesień 2015, 14:44
Trałowiec odprowadza U-Booty rano i popołudniu. Możecie wypłynąć w nocy bez osłony trałowca (o ile jakiś inny powracający U-Boot nie będzie wcześniej potrzebował waszego miejsca), albo z trałowcem i innym U-Bootem rano, albo dwoma innymi popołudniu.
Niestety, ale pogoda była dobra, gdy wychodzili z trałowcem przed świtem. Brzask zastał ich już z dala od fiordów, gdy już docierali do głębokiej wody, szczęśliwie nie atakowani przez samolot. Tym razem im się udało...
Patrol zdecydowanie już spełniał pierwszy wymóg dowódcy flotylli. Byli na nim już kilka dni. Nic się jednak nie działo. U-Boot kręcił się po pustych wodach, a Alianci byli najwyraźniej zbyt zajęci w Afryce, aby skupiać swoją uwagę na Norwegii. Jedynie wrogie okręty podwodne najwyraźniej toczyły tu z nimi jakąkolwiek grę. U-758 został wysłany na misję polowania na takie jednostki, które widziano w pobliżu wybrzeża Norwegii, a im nie pozostało nic innego, jak tylko kontynuować patrol.
Ps. doszedłeś do końca twojego "patrolu" co wyznaczyłeś w grudniu 1942... Zaczynać znów od nowa?
Patrol kwadratu AN26 upływał pod znakiem sztormu. Okrętem rzucało niemiłosiernie we wszystkie strony, nie dając wytchnienia załodze. Tylko podczas głębokich zanurzeń załoga mogła zaznać trochę spokoju, aby móc zjeść posiłek.
22 kwietnia 1943 zanurzenie było trochę wcześniejsze i dłuższe, gdyż torpedy elektryczne wymagały przeglądu. Sprawiło to radość kukowi, który mógł zabrać się za przygotowywanie posiłku w bardziej sprzyjających warunkach. Każdy, kto akurat nie miał wachty wykorzystywał tą niezbyt ostatnio częstą chwilę spokoju.
Gustav siedział na swojej koi i spoglądał we wpisy dziennika pokładowego. Data, pozycja i nic więcej. Równie dobrze mogliby siedzieć w porcie, efekt byłby taki sam. Nagle od strony dziobu dobiegł wszystkich krzyk paniki, po którym natychmiast dobiegł huk uderzenia metalu o metal, poprzedzający ryk bólu. Bosman torpedysta wypadł z przedziału torpedowego i krzyknął:
-Panie pierwszy! Apteczkę! Torpeda przygniotła dwóch kret...eee... marynarzy!
Złamania, które mieli załoganci wykreślały ich czasowo ze służby, a szczęśliwie torpeda nie była uszkodzona. Okazała się ona wytrzymalsza od marynarzy, którzy osłabieni sztormem ją nieudolnie obsłużyli.
Gdy sztorm minął, U-264 mógł wznowić normalny patrol. Przez kilka dni panował spokój, ale wreszcie 28 kwietnia, drugi oficer zameldował z kiosku:
-Mamy kontakt, Herr Kaleun. Namiar 50!
Oznaczało to, że cel był na zachód od nich. Gustav szybko dostał się na mostek i spojrzał w tamtym kierunku. Niewielki punkt na horyzoncie wyglądał jak jakaś niewielka jednostka przybrzeżna, albo kuter....
Gdy kapitan wystawił peryskop, nie widział nic. Cel był zbyt daleko, aby zauważyć go z nisko położonego peryskopu. Niemniej wkrótce obiekt powinien pojawić się w okularze. Gustav nie zawiódł się. Wkrótce dostrzegł w peryskopie mały punkcik... Niemniej sądząc z jego przemieszczenia, cel płynął kursem poprzecznym i prawdopodobnie już się zaczynał oddalać, więc teraz kapitan widział niewiele więcej, niż wcześniej przed zanurzeniem... Niewielka jednostka o kanciastym kształcie i wyższej nadbudówce... Na dziobie było... działo? Za to rufa.... a raczej za nadbudówką nic nie było... Jakby ktoś przeciął kuter na pół.... Brak ciemnego dymu zdradzał, że raczej była to jednostka o napędzie dieslowskim, niż parowym.... Jednak więcej z tej pozycji i wysokości (peryskopu), nie mógł dostrzec.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum