Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Czy spaczeniu, bym się czepiał.... Raczej o odmienności kultury, która w niektórych miejscach nas wyprzedzała.
Zwróć uwagę, że taki samobójca (w teorii, bo w praktyce różnie bywało) robił to dla obrony cesarza. Czyli całkowicie poświęcał się dla sprawy.
Problemem był fakt, że sprawa była niezbyt dobra. Niemniej jak spojrzymy na wcześniejszą kulturę Japońską, gdzie sprawa była dobra, to spojrzymy na społeczność, gdzie ważniejsza była grupa do której należałem, niż ja sam.
Poza tym Japońska sprawa była kalką europejskiego kolonializmu. Po zakończeniu izolacji i do końca drugiej wojny światowej Japonia miesza swoją kulturę z Europejską, z którą się styka. A styka się z tą najgorszą częścią kultury europejskiej. Traktowali gorzej Europejczyków, gdyż jak widzieli "lepsza" cywilizacja tak traktuje "gorszą". Pokazali im to właśnie Europejczycy...
Tak samo z Europy pochodzi wiele zła. Europejczycy zabijali tubylców tylko dlatego, że mieli inny kolor skóry. Japonia to tylko kopiuje.
Podział kastowy Japoński ma trochę wspólnego z Europejskim podziałem na arystokrację, mieszczaństwo, itd.
Więc jakie spaczenie? Chyba nami.
Japończycy (w teorii, bo w praktyce mieli wątpliwości) byli gotowi poświęcić swoje życie dla ojczyzny, gdy tego wymagała. Czy to spaczenie?
Od razu nasunie się skojarzenie z obecnymi terrorystami-samobójcami. Różnica jest jednak zasadnicza. Japończycy użyli samobójczych formacji przy obronie, nie przy ataku, a ich celem były cele wojskowe. Japońscy dowódcy OP uważali topienie statków handlowych za "gorsze" od walki z wrogiem (atakami na okręty wojenne). I po krótkim okresem wojny na oceanie Indyjskim, zaprzestali walk ze statkami handlowymi.
Jak się spojrzy głęboko na Japonię, to XX wieczne zło wzięło się tam z cywilizacji Europejskiej (USA to też cywilizacja europejska), a nie z naturalnego rozwoju ich cywilizacji (niemniej ich cywilizacja była podatna na takie połączenie z Europejską).
Imię: Olek
Ulubiona Gra: SH3 Pomógł: 4 razy Wiek: 26 Dołączył: 20 Lut 2014 Posty: 2413 Skąd: Kraków
#3 Wysłany: 1 Luty 2016, 07:51
Też na pewno. Nie zmienia to faktu że oddział tworzony po to żeby się zabił i zniszczył niszczyciel nie ma sensu. Lepiej wyszkolić lotników dać im bombowiec i kazać zniszczyć niszczyciel, na dodatek taka załoga jest można powiedzieć wielokrotnego użytku.
Więc. Wydać więcej, aby przy śmiertelności powiedzmy 80%, osiągnąć ten sam cel (albo nawet mniejszy)? Nie wydaje mnie się to korzystne z takiego punktu.
Zwróć uwagę, że amerykańska obrona przeciwlotnicza była bardzo skuteczna. Oprócz ataków Kamikaze prowadzono też normalne ataki. A praktycznie tylko Kamikaze osiągnęli sukcesy.
Pilot, co leci samobójczo nie musi przejmować się obroną. Jego samolot, gdy dolatywał do ataku był zwykle w takim stanie, że nie był w stanie już przerwać ataku i odlecieć.
Te atakujące normalnie były niszczone lub odpędzane. Taktyka nie była zła (z taktycznego punktu widzenia), tylko, że Japoni nie było na nią stać. Notabene na "konwencjonalne" lotnictwo też nie.
Państwa Osi nie mogły sobie pozwolić na te setki ciężkich bombowców, które rzucały bomby "na miasto" (nie na cel), na które alianci wydawali ogromne kwoty. Japonia mniejszymi środkami próbowała wykonać cokolwiek. Tak samo ostatni rajd Yamato. Był to też rajd Kamikaze. Bo Japończycy wiedzieli, że to JEDYNA szansa, aby coś zdziałać, bo do wielkiej bitwy już nie dojdzie, chyba, że na warunkach amerykanów (co pokazało Lyete, gdzie Japończykom udało się zrobić to, co zamierzyli, ale okazało się, że mimo to, Amerykanie wygrali).
Nie mówię, że to dobre rozwiązanie. Japonia przegrała wojnę w 1943, tylko przez 2 lata nie potrafili się do tego przyznać (brak chęci poddania się).
Notabene podobny problem miałby ktoś atakujący teraz USA. USA prędzej by wysadziły pół świata, niż się poddały. Japonia byłaby zdolna do tego samego, ale nie mieli wówczas odpowiedniej technologii.
Niee... Konflikt z USA w którym ktoś chciałby pobić USA na kolana to byłby konflikt, który zakończyłby się apokalipsą.... W zasadzie o to chodziło podczas M.A.D. podczas Zimnej Wojny. USA i ZSRR nie mogły toczyć ze sobą wojny bezpośrednio.... no to toczyły wojny pośrednio
Czyli wlasciwie to w teorii duzych zmian w najblizszym czasie na swiecie nie bedzie. No chyba ze USA na to pozwoli.
Duże zmiany będą i to całkiem niedługo. W zasadzie mocarstwa jak USA i Chiny (Rosja ma znaczenie ale drugorzędne) przygotowują się do poważniejszej konfrontacji na polu ekonomicznym i militarnym o zasięgu globalnym.
Linkowałem już jedną z tez mec. J. Bartosiaka w tym temacie .
Miałem się nie powtarzać ale... czasem dobrze wyściubić nos poza WT tudzież inne gry komputerowe
pepe [Usunięty] Kommodore
#12 Wysłany: 1 Luty 2016, 16:46
PL_CMDR Blue R napisał/a:
Zmian w USA, czy FR w związku z interwencją wojskową innego mocarstwa? Nie.
Raczej w związku z wojną o wpływy i wojnami zastępczymi.
Tak jak i podczas zimnej wojny.
Przykład aktualnej wojny zastępczej?
Sytuacja w Jemenie.
Zawodnikiem nr 1 jest IRAN
Zawodnikiem nr 2 jest ARABIA SAUDYJSKA +
No i możliwość czegoś takiego np. w Syrii. Sytuacja w Syrii nie jest tak klarowna. Ale jakby Asad przegrał i Rosjanie wysłali mu bratnią pomoc, to wtedy byśmy takie coś mieli, bo zapewne zachód by dozbroił opozycję.
Sytuacja w Syrii wg mnie nie jest wojną zastępczą. Niby ma jakieś znamiona ale bardzo naciągane. Mnie wydaje się, że rola jaką przyjmuje tam Rosja jest głównie propagandowa. Bo status quo choćby Rosjanie splamili swoje pieluszki z wysiłku to i tak nie zachowają.
Ostatnio zmieniony przez pepe 1 Luty 2016, 18:56, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum