Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Imię: Jacek
Ulubiona Gra: Silent Hunter III Pomógł: 29 razy Wiek: 49 Dołączył: 28 Gru 2008 Posty: 4428 Skąd: Będzin
#1 Wysłany: 6 Sierpień 2016, 23:34 Bitwa - White Cyclone - 05/08/2016
Udało się po problemach konfiguracyjnych zagrać patrolik w DW. Było nas 4 więc wybraliśmy lekko zmodyfikowaną misję White Cyklone.
Ja i Finek na Akuli I Improved przeciwko Pepe i Ly94 na Los Angeles.
Zaczęliśmy od zmasowanego ataku rakieto-torpedami
niestety okazał się on nieskuteczny, choć zapewne bluzgi leciały na nas ile się dało z przeciwnej strony .
Poźniej już było gorzej. Finek wykrył wystrzelił jeszcze jedną salwę, lecz oberwał ADCAPem.
Zostałem sam. Szedłem cicho, zmieniając co jakiś czas głębokość.
I powoli wykrywałem pozycję wrogich okrętów. Zaatakowałem oba pasywnymi torpedami.
Oczywiście zaczął się robić bałagan na hydro
I nastąpił kontratak. Mimo moich manewrów i wabików. zostałem zatopiony. Poźniej okazało się, że moja torpeda przepłynęła tuż obok Lys94. Niestety on wyłączył silniki, więc moja pasywna rybka nie zdołała go wykryć.
Dzięki za grę, było ciekawie.
_________________ "Mówię tylko do tych, którzy chcą mnie słuchać
Ci, którzy nie chcą nie obchodzą mnie.
Po co mam czas tracić na mówienie do ściany
ściana i tak zawsze swoje wie"
Z tym scenariuszem coś jest nie tak jak powinno mimo, że technicznie wydaje się dobry:
1) REDzi z uwagi na ukształtowanie dna jak i wysepek w części centralnej mają lepsze miejsca startowe (pozwalające bez ryzyka wykrycia zbliżyć się do wroga)
2) Mimo powyższego, zawsze grają pasywnie i nie "idą" w kierunku wroga a wręcz trzymają się blisko wyrysowanej krawędzi mapy.
3) Co więcej są tak blisko, że w razie ataku PRZEKRACZAJĄ wyrysowany obszar działań!
Przepraszam bardzo. Szedłem w kierunku wroga (i myślałem, że Jacek też i że jak mnie zaatakujecie, to on przechwyci was ).
Ale muszę powiedzieć, ze slalom pod rakietotorpedami był wspaniały. A same torpedo-rakiety to broń obosieczna.
Pomiędzy torpedami, Adcapami i echami raz tylko złapałem coś co na sekundę wyfiltrowało jako Los Angeles (i z replaya widzę, że byłeś to ty), ale potem sam siebie zagłuszyłem i nie byłem w stanie cię wysondowac.
Ale twój rejs atakiem w naszą stronę - pełen szacun.
Ps. Takie pytanie. Wabik aktywny jest zawsze 100% skuteczny? Bo odniosłem wrażenie, że tak, a zawsze wydawało mnie się, że wabik aktywny (zagłuszacz) nie zawsze jest w pełni sprawny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum