Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Myślę że bardziej przydałby się jakiś monopol lub coś w tym rodzaju aby przy piwku tudzież innym trunku pograli wszyscy, oczywiście jeśli mieli by ochotę, nie uwłaczając twojej grze Finek bo wygląda bardzo fajnie
Myślę że bardziej przydałby się jakiś monopol lub coś w tym rodzaju aby przy piwku tudzież innym trunku pograli wszyscy, oczywiście jeśli mieli by ochotę, nie uwłaczając twojej grze Finek bo wygląda bardzo fajnie
Pablo. W to da się zagrać od 1 do 60 graczy
Weźmie się scenariusz na kilka okrętów i każdy dostanie własny
A zasady są na tyle proste (o ile jest 1 osoba co umie większość z nich zastosować, niejako jako procesor), że wystarczy 1 trzeźwa (zgłaszam się na ochotnika) osoba do prowadzenia.
Cel gry jest określony. Zatopić w danym okresie tyle i tyle plus czasami zadanie z góry (np. podczas polowania na Rannego Niedźwiedzia trzeba się ustawić wzdłuż przewidywanej trasy).
Jak się gra samemu, to po prostu dowodzi się wszystkimi okrętami. A tak to każdy dostaje własny okręt. I TEORETYCZNIE nie ma wtedy znaczenia, czy X zatopi cały tonaż potrzebny do zwycięstwa, czy razem z X,Y i Z.
No, ale potem w rankingu najlepszych kapitanów każdy będzie chciał mieć swoje miejsce
Władza plemienia wybaczy, że nic nie wnoszę do tematu, aczkolwiek podoba mi się jedna rzecz, której nigdy nie mogę zrealizować z moimi kolegami jak na motorach jeździmy po pomorzu...
"To w sumie nie jest tak daleko od nas. 4-5 godzin jazdy." Widzę poprawny tok rozumowania. Moja grupka marzy o dalekich wypadach ale dla nich 2 godziny jazdy to za dużo i miauczą zawsze...
Doda trzeba że to pytanie padło w nieoświetlonym korytarzu o wymiarach, eee tam było
coś 2m wysokości i chyba trochę mniej szerokości i jakieś 20m ziemi nad nami
Nie wiem czy to śmieszy wszystkich, ale myśmy się śmiali do rozpuku...
PS. Zgodnie z tym co zapowiadałem, już mam nowy podpis
Ostatnio zmieniony przez PL_Marco 25 Lipiec 2010, 19:55, w całości zmieniany 2 razy
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#55 Wysłany: 25 Lipiec 2010, 20:57
PL_Marco napisał/a:
- A przepraszam czy ja koledze nie zasłaniam TV ? Czy może kolega się patrzy na mnie ?
- Aaaa bbb ....
Buhahahaha... aż się popłakałem ze śmiechu teraz...
Ale muszę powiedzieć że "Prohibicja" zespołu El-Dópa brzmi rzeczywiście jak najlepsze utwory Kultu/Kazika Staszewskiego...
Świetne...
"Warszawscy radni to największa banditierka
każdy chciwie na publiczne pieniądze zerka..." Prohibicja/El-Dópa
22:00 - Marco, Andrev, Pablo i Jacek idą w tany. Ja śpię na stojąco. Zamykam drzwi na klucz
23:00-0:00 - Zasypiam
1:00 - (podobno) Marco i Pablo walą z całej siły w drzwi. Marco ucieka do pokoju Jacka i Andreva. Pablo próbuje spać na werandzie.
1:30 - (około) Pablo, atakowany z wszystkich stron przez komary ucieka do samochodu.
3:30 - Budzę się. Orientuję się o porze otwieram drzwi, dzwonię po klanowiczach
4:00 - Pablo obudził się w aucie, zajrzał do domku, poszedł spać w nim.
Imię: And Pomógł: 37 razy Dołączył: 09 Wrz 2008 Posty: 4398 Skąd: Gůrny Ślůnsk
#58 Wysłany: 25 Lipiec 2010, 21:59
PL_CMDR Blue R napisał/a:
3:30 - Budzę się. Orientuję się o porze otwieram drzwi, dzwonię po klanowiczach
4:00 - Pablo obudził się w aucie, zajrzał do domku, poszedł spać w nim.
Małe sprostowanie:
3:30 - Budzę się. Orientuję się o porze otwieram drzwi, dzwonię do Jacka z pytaniem "gdzie są wszyscy"?
3:35 - Dostaję kolejno: informację, wyjaśnienie, opierdol.
3:40 - Ubieram spodnie i idę szukać Pabla.
3:42 - Na werandzie nie ma, sprawdzam w aucie. Jest!
3.45 - Po kilkuminutowym dobijaniu się do auta, Pablo otwiera oko, budzi się... idziemy spać razem do domku, Pablo jakoś dokuśtykuje.
3.50 - Zasypiam... chrapania nie słyszę... chrrrr....
Ostatnio zmieniony przez PL_Andrev 25 Lipiec 2010, 22:00, w całości zmieniany 1 raz
3:30 - Budzę się. Orientuję się o porze otwieram drzwi, dzwonię po klanowiczach
4:00 - Pablo obudził się w aucie, zajrzał do domku, poszedł spać w nim.
Małe sprostowanie:
3:30 - Budzę się. Orientuję się o porze otwieram drzwi, dzwonię do Jacka z pytaniem "gdzie są wszyscy"?
3:35 - Dostaję kolejno: informację, wyjaśnienie, opierdol.
3:40 - Ubieram spodnie i idę szukać Pabla.
3:42 - Na werandzie nie ma, sprawdzam w aucie. Jest!
3.45 - Po kilkuminutowym dobijaniu się do auta, Pablo otwiera oko, budzi się... idziemy spać razem do domku, Pablo jakoś dokuśtykuje.
3.50 - Zasypiam... chrapania nie słyszę... chrrrr....
1. 3:35 - Opierdolu nie było
2. 3:40 - Jakie ubranie się? W pidżamce poszedłem
3 3:45 - Jakie obudzenie się Pablo? Nie obudził się. Spał jak kamień w aucie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum