Uwaga ! Uwaga !
W dniu 29 grudnia 2019 roku zmieniliśmy silnik naszego forum PoilshSeamen.
Ze względu na to że dotychczas używany silnik był przestarzały (pracował od maja 2005 roku), był pełen luk i błędów, podjęliśmy decyzję o zamknięciu tego forum i otwarciu nowego.
Stare (to) forum jest dostępne "tylko do odczytu". Nowe zaś wymaga ponownego zarejestrowania użytkownika.
Adres się nie zmienia. Dalej jest to
Gdy U-27 wyłączył silnik wysokoprężny i na silnikach elektrycznych zbliżał się do nabrzeża, gdzie już czekał komitet powitalny, do kapitana podszedł szef smolarzy z kubkiem do kawy. Nie była to jednak kawa. Była to ropa. Tak z 2/3 kubka.
-Herr Kaleun. Tylko tyle zostało w zbiornikach i ani kropli więcej.
Gdy U-27 cumował, kapitan zobaczył wiceadmirała. Karl Dönitz wszedł na pokład U-27, aby osobiście pogratulować kapitanowi sukcesu, jaki osiągnął. Looff trzymał się z tyłu, ale gdy tylko wiceadmirał odszedł od kapitana, sam pogratulował również udanego patrolu, prawdopodobnie przedostatniego pod nim.
-Przedostatniego? - zapytał zaskoczony Franz
-Tak, kapitanie - odpowiedział dowódca - Wiosną stare siódemki mają być przekazane do flotylli szkoleniowej. Oczywiście wiąże się to z otrzymaniem przydziału na nowy okręt, tak samo jak von Dresky (wcześniejszy dowódca U-33, pierwszy kapitan okrętu VIIA, który zatopił 100 000 BRT). Zresztą - wskazał na chorągiewki z zatopieniami - jeszcze jeden taki patrol i sam będziesz miał "chore gardło"*.
// Oczywiście, toż to podstawa była. (no i oczywiście to nie na okręcie, ale już w bazie) I oczywiście, że Donitz będzie się chciał zapoznać z raportem.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#28 Wysłany: 14 Październik 2014, 11:05
Raport:
Patrol przebiegł bez większych problemów. Napotkano i zatopiono Yorkshire 10000 BRT pod eskortą. Atak eskorty nie wyrządził większych szkód.
W drodze powrotnej napotkano konwój, na cztery wystrzelone torpedy jedna trafiła posyłając na dno prawdopodobnie tankowiec 9000 BRT.
Dnia 20 XII otrzymano wiadomość o krążowniku HMS London, mimo możliwości ataku zastosowano się do zakazu atakowania większych jednostek.
uła.... ajajaj...... aż samo patrzenie na to boli.... Papcio Dönitz będzie zły.
Zaproszenie do Kernevel na dzień przed oficjalnym zaproszeniem kapitanów na spotkanie Bożonarodzeniowe nie zapowiadało nic dobrego. To była jakaś sprawa służbowa.
Czarny Merdeces zawiózł kapitana do willi w którym mieściła się siedziba BdU. Zaprowadzono go przed biuro wiceadmirała i kazano poczekać. W tym czasie do biura i z biura co chwila wchodzili i wychodzili posłańcy, a wiceadmirał był wyraźnie czymś zajęty nad mapą Atlantyku, którą Franz widział przy każdym otwarciu drzwi. Wreszcie Dönitz zaprosił kapitana do swojego biura. Rozmowa toczyła się całkiem przyjemnie. Począwszy od ataku na Yorkshire, przez system wacht, zahaczając nawet o temat zaopatrzenia U-Boota w żywność. I nagle padło pytanie:
-Więc dlaczego mając możliwość ataku na brytyjski krążownik klasy London polujący na wracającego do Francji Admirala Hippera nie zameldowałeś o tym, prosząc o pozwolenie na atak, tylko bez żadnej informacji zignorowałeś okazję, która się nadarzyła?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#30 Wysłany: 14 Październik 2014, 15:20
-Herr Vizeadmiral, proszę o wybaczenie ale była możliwość dopłynięcia do krążownika i tylko na to. Brakłoby nam paliwa na drogę powrotną. A jeśli atak okazałby się nieskuteczny ze względu na torpedy, (jedna rufowa, jedna dziobowa) nie moglibyśmy się wynurzyć by prosić o wsparcie i holowanie. Dlatego postanowiłem nie atakować, ponieważ mogliśmy zostać unieruchomieni w pobliżu jednostki wroga.
I to nazywacie MOŻLIWOŚCIĄ ataku? - odezwał się wiceadmirał - To co mówicie ma się nijak do waszego raportu. Czy uważacie, że te raporty służą do zbierania kurzu w archiwach i piszecie tam, co się wam nawinie? Piszecie jedno, mówicie drugie. Czy tam zachowuje się duma Rzeszy, kapitanie?
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#32 Wysłany: 14 Październik 2014, 16:46
-Herr Vizeadmiral, osobiście możliwością ataku nazywam możliwość dopłynięcia do celu i przeprowadzenie ataku w założeniu, że taki atak się powiedzie i cel zostanie zniszczony, jeśli do możliwości ataku należy brać pod uwagę również pesymistyczny scenariusz to obiecuję poprawę i, jeśli vizeadmiral pozwoli, poprawię ten raport.
-Teraz będą święta. Ale przed końcem roku oczekuję na poprawiony raport. Nie ma być optymistyczny, czy pesymistyczny. Ma być rzetelny i mówiący prawdę. Nie miałeś wtedy paliwa na pościg i nie wiesz, czy dałbyś radę zaatakować, to napisz, a nie zasłaniaj się rozkazem o nieatakowaniu. W Rzeszy matki i ojcowie twoich kamratów chcą znać tylko pozytywną prawdę o naszych sukcesach. Chcą widzieć w was bohaterów. Ale ja potrzebuję faktów. Nikt sam z was tej wojny nie wygra. A jeżeli któryś z was popełni błąd, ważne jest, aby drugi tego nie popełnił.
Znałeś kapitana Remusa z U-49? Słyszałeś o incydencie z Giuseppe Finzi? Cała flotylla od tego huczy. Walczymy na Atlantyku wraz z Włochami. Ich okręty działają wraz z naszymi i trzeba o tym pamiętać. Remus zobaczył U-Boota, który nie był I, II, VII, ani IX. To zaatakował. I prawie zatopił Włochów, którzy szczęśliwie również go widzieli i spostrzegli się o ataku. Aż strach pomyśleć, co stałoby się, gdyby Remus trafił. Równie dobrze naprzeciw niego mógł być eks-turecki U-A. Tutaj bym wiele dał za jego raport. Niestety z niewiadomych przyczyn U-49 został zatopiony przez okręty nawodne. Nie wiem, co robił w ich pobliżu, czy to one go znalazły. Jednak zabrały ze sobą też tajemnicę, jak doszło do ataku na Finzi. I teraz pozostało, albo wycofać Włoskie jednostki, co zmniejszy straty wroga o około 20-25%, albo was rozgraniczyć, albo też liczyć, że więcej nie dojdzie do takich incydentów. Remus był dobrym kapitanem. Pod Norwegią zatopił dwa niszczyciele w przeciągu kilku godzin. Ale był w gorącej wodzie kąpany. Jego raporty wskazują, że ryzykował aż przesadnie. Nie przejmował się załogą, ani stanem okrętu. Na jego ostatnim zakończonym patrolu to się zemściło. I z raportów to widać. I z tego należy wyciągać wnioski. Jakby on składał fałszywe raporty, inni by mogli popełniać jego błędy.
Dlatego teraz skorzystajcie ze świąt, ale przed styczniową przepustką poprawicie raporty (6 kopii składano, dop. Finek).
I dalej rozmowa znów zeszła na przyjemniejsze tematy.
Imię: Mati
Ulubiona Gra: Attack the Warship, SH, FSX, IL-2 Pomógł: 4 razy Wiek: 28 Dołączył: 03 Maj 2013 Posty: 4620 Skąd: Katowice
#36 Wysłany: 14 Październik 2014, 17:36
Raport:
Patrol przebiegł bez większych problemów. Napotkano i zatopiono Yorkshire 10000 BRT pod eskortą. Atak eskorty nie wyrządził większych szkód.
W drodze powrotnej napotkano konwój, na cztery wystrzelone torpedy jedna trafiła posyłając na dno prawdopodobnie tankowiec 9000 BRT.
Dnia 20 XII otrzymano wiadomość o krążowniku HMS London, nie podjęto ataku ze względu na znikomą ilość paliwa, co stworzyło zagrożenie pozostania unieruchomionym w pobliżu jednostki wroga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum